Paczkomaty ułatwiły życie milionom Polaków. Dla każdego, kto nie lubi odbierać rzeczy z siedzimy Poczty Polskiej, a zarazem nie ma możliwości odebrać przesyłki od kuriera jest to świetny kompromis.

Automaty działają w banalny sposób – skanujemy w aplikacji kod QR, lub wpisujemy numer telefonu wraz z kodem i możemy cieszyć się naszą przesyłką.

Od czasów pierwszych paczkomatów minęło sporo lat, a obecnie można je zobaczyć na każdym kroku. Teraz InPost, czyli największy gracz na rynku zamierza wprowadzić swój sztandarowy produkt do nowego miejsca, mianowicie na lotnisko.

Pomoże on przede wszystkim pasażerom linii lotniczych, których spotka niemiła niespodzianka na lotnisku. W czym pomoże specjalny paczkomat?

Idealnie nada się na przedmioty, które nie przeszły kontroli

Na Lotnisku Chopina w Warszawie powstał specjalny paczkomat dla “przedmiotów nielotów”. Mowa tutaj oczywiście o rzeczach z bagażu podręcznego, które nie przejdą kontroli bezpieczeństwa.

Wielokrotnie zdarza się tak, że zabierając jakiś przedmiot zapominamy, ze może być on niedopuszczony do lotu. W takiej sytuacji pojawia się problem – musimy go wyrzucić, lub mając więcej czasu zostawić z powrotem w domu. Problem w tym, że dla osób, które spieszą się na swój lot drugi scenariusz jest wykluczony.

Zobacz też: 15 tys. premii dla kuriera InPost za znalezienie portfela

Tutaj to gry wchodzi właśnie paczkomat. Pozwoli on wysłać te przedmioty zapakować, a następnie zabezpieczyć. Ograniczy to stres oraz czas pasażerów.

Wydaje się, że nowy pomysł InPostu może zostać przyjęty bardzo pozytywnie. Jeżeli pomysł wypali, to niewykluczone, że tego typu paczkomat pojawi się za jakiś czas na większości polskich lotnisk.