Idea skrócenia tygodnia pracy regularnie pojawia się na ustach biznesmenów, pracowników i pracodawców. Zakłada się, że jest to sposób na zwiększenie produktywności pracowników oraz poprawę zdrowia psychicznego, zmniejszenie ryzyka szybszego wypalenia zawodowego. Tym samym pomysł coraz bardziej zyskuje na popularności, ale żaden kraj nie wprowadził go na masową skalę. Trwająca pandemia wydaje się być idealnym momentem na przetestowanie nowego modelu pracy.

Czterodniowy tydzień pracy w Hiszpanii

Na początku 2021 r. lewicowa partia Más País ogłosiła, że rząd zaakceptował propozycję 4-dniowego tygodnia pracy. Hiszpański rząd zgodził się na wprowadzenie nowego trybu pracy początkowo na małą skalę, dla firm zainteresowanych tym pomysłem.

W przeciągu kilku tygodni partia ma zaproponować trzyletni projekt o wartości 50 mln euro, który pozwoliłby firmom na wypróbowanie redukcji godzin pracy przy minimalnym ryzyku. Koszty wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy miałyby być pokryte przez rząd w 100% w pierwszym roku, 50% w drugim i 33% w trzecim.

Nowy projekt ma ruszyć jesienią i zapoczątkować pierwszą narodową inicjatywę redukcji godzin pracy od 1998 r., gdy Francja chciała zmniejszyć tydzień pracy do 35 godzin.

Jak podaje portal National Geographic, przedstawiciel Más País Héctor Tejero powiedział, że:

Hiszpania będzie pierwszym krajem, który podejmie próbę na taką skalę. Projekt pilotażowy jak ten nie został podjęty nigdzie na świecie

Wszelkie ruchy Hiszpanii w kierunku skrócenia tygodnia pracy są uważnie śledzone na całym świecie. 

Czy kraj powtórzy sukces firmy Software Delsol, która w zeszłym roku wprowadziła czterodniowy tydzień pracy? To właśnie tam zauważono znaczne zmniejszenie absencji i wzrost wydajności.