Amerykanin miał obrazić króla Tajlandii. Teraz grozi mu więzienie

W Tajlandii aresztowano amerykańskiego naukowca. Mężczyzna usłyszał poważne zarzuty związane z obrazą monarchii. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu nawet 15 lat pozbawienia wolności. Amerykanin nie przyznaje się do winy.
Zobacz też: Tajlandia: Turystka zaatakowana przez słonia. Kobieta nie przeżyła
Więzienie za obrazę monarchii
Jak poinformował prawnik Amerykanina, sprawa ma dotyczyć publikacji naukowej z ubiegłego roku, która analizowała zmiany w tajskim wojsku. Zatrzymany mężczyzna jest cenionym ekspertem wykładającym na jednym z uniwersytetów w Tajlandii.
Naukowcowi zarzucono między innymi zniesławienie i „złośliwość” wobec rodziny królewskiej oraz rozpowszechnianie treści zagrażających bezpieczeństwu narodowemu. Amerykanin stanowczo zaprzecza stawianym mu zarzutom.
Jeśli sąd uzna go za winnego zarzucanych mu czynów mężczyźnie grozić może nawet do 15 lat więzienia.
Zobacz też: Rekordowa kara za znęcanie się nad zwierzętami. Oprawca resztę życia spędzi w więzieniu