Aleksander Jabłonowski w rękach policji. To efekt rasistowskiego wiecu zorganizowanego przez patostreamera
Wojciech Olszański znany jest bardziej jako Aleksander Jabłonowski. Jest to wykreowana przez niego osobowość, lecz śmiało możemy stwierdzić, że wraz z wydarzeniami z Kalisza kreacja Olszańskiego poszła zdecydowanie za daleko.
Zobacz też: Prawicowy patostreamer wyrzucony z mieszkania w środku programu. Kim jest Aleksander Jabłonowski?
Patostreamer zorganizował 11 listopada w Kaliszu rasistowski i kseonofobiczny wiec, na którym namawiał do mordowania wrogów ojczyzny. Były aktor wraz z liczną grupą narodowców stworzyli antysemicką manifestację, w trakcie której doszło do spalenia kopii Statutu Kaliskiego. Dokument ten został wydany przez księcia kaliskiego, Bolesława Pobożnego w 1264 r. Na mocy tego aktu prawnego Żydzi zostali zrównani w prawach z Polakami.
Nie jest to pierwszy taki wyskok Olszańskiego, lecz do tej pory jego działalność ograniczała się przede wszystkim do internetu. Organizował on transmisje na żywo, w trakcie których wielokrotnie padały hasła homofobiczne, szowinistyczne, nacjonalistyczne oraz antysemickie.
Aleksander Jabłonowski w rękach policji
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Do prokuratury wpłynęła ogromna liczba zawiadomień o możliwości popełnienia czynu zabronionego. Jedno z takich zawiadomień wysłał prezydent Kalisza, Krzysztof Kinastowski, który jednak z jakiegoś powodu nie zdecydował się rozwiązać antysemickiego wydarzenia, mimo że prawo mu na to pozwalało.
Nagrania z wiecu zostały przekazane prokuraturze przez policje, a ta podjęła kroki w sprawie Aleksandra Jabłonowskiego. Patostreamer został zatrzymany przez kaliską policję i teraz ma usłyszeć zarzuty. Były aktor może usłyszeć zarzut nawoływania do nienawiści oraz znieważania na tle narodowościowym.