Jak się okazuje osoby zajmujące się podrabianiem dokumentów znalazły kolejną lukę do wypełnienia. Zważywszy na sytuację panującą na świecie, handel nielegalnymi certyfikatami informującymi o szczepieniu przeciw Covid-19 kwitnie.

Wystawiane przez oszustów certyfikaty mają kod QR i zaświadczają o szczepieniu, przechorowaniu lub negatywnym wyniku testu. Dzięki temu niechętni do szczepienia, bądź zakażeni podróżujący mogą przemieszczać się m.in. po terytorium Unii Europejskiej. W Internecie taki dokument można kupić już za 300 dolarów, czyli za niecałe 1 200 zł.

Certyfikaty miały mieć zabezpieczenia nie do podrobienia. Dzięki zastosowaniu kryptografii asymetrycznej prawidłowo podpisane certyfikaty mogą wystawiać posiadacze odpowiednich kluczy prywatnych, czyli autoryzowane przez rząd podmioty. Jak się okazuje wszystko się da, wystarczy zapłacić.

Certyfikat Adolfa Hitlera

Na forach internetowych od dawna toczy się dyskusja na temat możliwości tworzenia własnych certyfikatów Covid-19. Dyskusja początkowo była czysto teoretyczna, aż do niedzieli kiedy jeden z internautów przedstawił ofertę sprzedaży dokumentu, który potwierdza zaszczepienie wakcyną J&J, Pfizer, Moderna, czy Astra Zeneca.

Dla potwierdzenia swoich usług użytkownik o nicku “przedsiębiorca” zaprezentował certyfikat wystawiony na nazwisko Adolf Hitler. Jak się okazuje aplikacja Skaner certyfikatów COVID za którą odpowiada Centrum e-Zdrowia, potwierdza, że kod QR jest prawidłowy, a sam Adolf Hitler jest zaszczepiony.

Użytkownik “przedsiębiorca” nie pokazał już kolejnych certyfikatów, a wszystkich użytkowników zapraszał do kontaktu za pośrednictwem Telegrama. Nie wiadomo czy była to “ustawka” i próba wyłudzenia pieniędzy, czy użytkownik faktycznie tworzy certyfikaty. Nie da się jednak ukryć, że kod QR działa. Jak zauważa portal zaufanatrzeciastrona.pl certyfikat Hitlera pozostanie ważny jeszcze przez półtora roku, ponieważ nikt nie przewidział procedur odwoływania fałszywych dokumentów.