12-letnia dziewczynka uciekła z Ukrainy do Polski. Po śmierci babci musi ponownie wrócić do rodzinnego domu
Na oczach całego świata rozgrywa się prawdziwy dramat. 24 lutego Federacja Rosyjska dokonała brutalnej oraz barbarzyńskiej inwazji militarnej na Republikę Ukrainy. Mieszkańcy zaatakowanych terenów uciekają do państw Europy Zachodniej w celu znalezienia bezpiecznego schronienia. Najczęstszym przystankiem jest Polska, gdyż graniczy z Ukrainą.
Dowiedz się więcej:
Trwa wojna na Ukrainie. Jak możesz pomóc? Lista organizacji charytatywnych
Wojna na Ukrainie. TikTok przepełniony treściami z inwazji
Wojnę w Ukrainie ogląda cały świat. Oto najbardziej niecodzienne wydarzenia tego konfliktu
Polki i Polacy są bardzo zaangażowani w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Organizowane są zbiórki najpotrzebniejszych produktów oraz akcje pomocowe. Ukrainki i Ukraińcy często znajdują schronienie w polskich domach i mieszkaniach. Niestety nie każda historia ma szczęśliwe zakończenie.
Zobacz też:
Antywojenne murale w Poznaniu i Gdańsku – artystyczny wyraz solidarności z Ukrainą
,,Och te korki”. Wojna na Ukrainie, śmiech przez łzy?
12-latka i babcia w Polsce
Wiele Ukrainek i Ukraińców uciekając, zostawiają dorobek swojego życia na terenach objętych wojną. Jednak podstawowa myśl, która im towarzyszy to chęć przeżycia i znalezienia bezpieczeństwa. Często ucieczka to impuls i decyzja podjęta bez jej przemyślenia. Jednak podczas konfliktów zbrojnych myśli się o sobie i swych bliskich.
O ucieczce pomyślała również 12-letnia Ukrainka i jej babcia. Chwilę po wybuchu wojny postanowiły dostać się do Polski. Schroniły się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Obie dostały lokum, odpowiednią pomoc i wsparcie polskich wolontariuszy.
Dramat niestety rozegrał się kilka dni po przyjeździe kobiet. Opiekunka dziewczynki, czyli jej babcia zmarła. Do Polski natychmiast przyjechała matka 12-latki. Podjęła decyzję o skremowaniu kobiety, aby mogła jej prochy przewieźć do Ukrainy. Zdecydowała również, że jej córka powróci wraz z nią na tereny objęte wojną. To tragiczna i smutna historia. Mamy nadzieję, że obie kobiety bezpiecznie przetrwają rosyjską inwazję.