Nowe kontrowersje wokół “Dahmera”. Matka jednej z ofiar oburzona Złotym Globem
W ubiegłym tygodniu odbyła się gala wręczenie Złotych Globów. To jeden z najważniejszych wieczorów dla wszystkich związanych z kinematografią, jak również najlepszy wyznacznik wartości produkcji przed zbliżającą się galą rozdania nagród Akademii Filmowej.
Zobacz też: Złote Globy zakończone! Które seriale święciły triumfy w 2022 roku?
Jednym z laureatów tegorocznych Złotych Globów był Evan Peters, odtwórca roli Jeffreya Dahmera w serialu “Dahmer: Potwór”. Sama produkcja Netfliksa doczekała się aż czterech nominacji, w tym za najlepszy serial limitowany.
35-letni aktor ze wzruszeniem przyjął nagrodę i przyznał, że nie otrzymałby jej bez wsparcia innych. Złoty Glob dla Petersa spotkał się z ogólną aprobatą – wykreowanie roli seryjnego mordercy było niezwykle trudnym zadaniem, ale fani przyznali, że poradził sobie z zadaniem znakomicie. Nie każdy był jednak tego samego zdania.
Zarówno werdykt, jak i przemowę aktora skrytykowała matka jednej z ofiar Dahmera – Tony’ego Hughesa. Historia czarnoskórego aspirującego modela została przedstawiona w jednym z odcinków serialu. W produkcji pojawiła się również postać matki głuchoniemego chłopaka.
Matka ofiary Dahmera krytykuje Złote Globy
Shirley Hughes od początku podkreślała, że jest przeciwna serialowi i wszystkiemu, co z nim związane. Kobieta zarzucała twórcy “Dahmera”, Ryanowi Murphy’emu, że nie konsultował się z rodzinami ofiar i nie brał pod uwagę ich opinii. Zwracała również uwagę na fakt, że historie tego typu nie powinny być rozpowszechniane i monetyzowane.
Temat nieco ucichł, jednak wrócił przy okazji Złotych Globów. Matka brutalnie zamordowanego mężczyzny ponownie skomentował sprawę, nawiązując do prestiżowej nagrody.
Na całym świecie jest wielu chorych ludzi. A ci, którzy wygrywają nagrody aktorskie za role seryjnych morderców, podtrzymują tę obsesję, a to sprawia, że chorzy ludzie rozkwitają dzięki sławie.
Shirley Hughes
Kobieta zwróciła również uwagę Petersowi, że w trakcie przemówienia nie wspomniał ani słowem o rodzinach ofiar, które wciąż żyją i cierpią przez nagłą “sławę” mordercy. Podkreśliła przy tym, że najbardziej zabolały ją słowa “Mam szczerą nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego”, wypowiedziane przez aktora na koniec jego przemowy. Przyznała, że wracanie do tematu dla niej i innych bliskich to nie jest i nigdy nie będzie nic dobrego.
Zobacz też: Czy trendy z “TikToka” są szkodliwe? Przeróbki z Jeffreyem Dahmerem osiągają rekordowe wyświetlenia