“Gra o Tron” zakończyła się dosłownie fatalnie. Pomimo tego, że ostatni sezon miał premierę wiele lat temu, fani nadal rozpaczają nad zmarnowaniem tak świetnej historii.

Dostrzega to także HBO, które ponownie zaczęło eksplorować to uniwersum, lecz skupia się na historiach, które miały miejsce przed kultowym serialem.

Swego czasu głośno jednak było o sequelu, a mianowicie o serialu opowiadającym historię Jona Snow, jednego z kluczowych bohaterów “Gry o Tron”.

Najpewniej jednak, produkcja nigdy nie opuści etapu preprodukcji. Potwierdził to Kit Harrington, który w jednym z wywiadów stwierdził, że serial nie powstanie.

HBO podjęło dobrą decyzję

Nie będę ukrywał, że nie należę do grona fanów tej konkretnej postaci. Moim zdaniem Jon Snow, to wręcz jedna z najsłabszych postaci Martina, która do tego została nijak przeniesiona na ekran i nijak zagrana.

Serial opowiadający o życiu bohatera pełnego traum, też nie wpasowuje mi się w typ historii, jakich oczekują fani uniwersum. Na pierwszym miejscu w “Grze o Tron” zawsze były intrygi i walka o władzę.

Zobacz też: “Ród Smoka” z nowymi zwiastunami! “Każdy musi wybrać”

Uważam, że HBO podjęło dobrą decyzję z jeszcze jednego powodu. Chodzi tutaj mianowicie o finał “Gry o Tron”. Historia została zwieńczona fatalnie, więc z automatu byłaby kiepskim punktem wyjścia dla serialu.

Lepiej żeby HBO podążało dalej drogą, którą wytyczył “Ród Smoka”. Świat stworzony przez Martina jest pełny ciekawych historii, a skupienie się na tym, co wydarzyło się po wątpliwym finale kultowego serialu tylko skrzywdziłoby uniwersum.