Na Netflixa trafi polski serial-horror. “Krakowskie Potwory” ze zwiastunem
Horrory w formie seriali to coś stosunkowo nowego. Oczywiście mieliśmy już na początku poprzedniej dekady takie produkcje jak “American Horror Story”, lecz dopiero od niedawna twórcy naprawdę zainteresowali się horrorami w konwencji seriali.
Na samym Netflixie możemy znaleźć naprawdę dobre tytuły jak: “Nawiedzony dom na wzgórzu”, czy “Nocna msza”, a seriali z dreszczykiem tylko przybywa.
Również Polacy zapragnęli mieć coś takiego w swoim repertuarze. Dzisiaj na YouTube’a trafił zwiastun naszej, rodzimej produkcji pt. “Krakowskie potwory”. Czy warto na nie czekać?
Co mówi nam zwiastun?
Na sam start uderza nas klasyczne już dla polskich produkcji tragiczne udźwiękowienie. Złośliwe można powiedzieć, że jest ono tak słabe, że mimo polskiej wersji językowej potrzebne są także napisy, aby cokolwiek zrozumieć.
Główną bohaterką serialu jest Alex, studentka pierwszego roku na medycznej uczelni w Krakowie. Dołącza ona do elitarnego grona studentów, któremu przewodzi światowej klasy patolog, profesor Zawadzki. Szybko okazuje się jednak, że celem grupy jest coś innego niż naukowe badania.
W zwiastunie widzimy różne potwory oraz postacie, które swoim wyglądam nawiązują do mitologii słowiańskiej, a z którymi zmierzyć się będą musieli bohaterowie serialu.
Zwiastun…delikatnie mówiąc nie porywa. Już samo wspomniane wyżej nagłośnienie jest na bardzo niskim poziomie, a sama struktura zwiastuna jest bardzo chaotyczna. Problematyczne jest również widoczne w zwiastunie CGI, a które nie jest na najwyższym poziomie.
Niezależnie od tego warto jednak śledzić “Krakowskie potwory” z prostego powodu. Tego typu produkcja jest czymś, czego polska kinematografia jeszcze nie doświadczyła.