Mamy pierwszy pełny zwiastun 4. sezonu "Wiedźmina". Nie wygląda to najlepiej - NoweMedium.pl

Mamy pierwszy pełny zwiastun 4. sezonu “Wiedźmina”. Nie wygląda to najlepiej

Netflix nareszcie opublikował pełen zwiastun 4. sezonu "Wiedźmina". Nadal możemy zaobserwować stare problemy.
fot. Netflix

Obserwowanie uniwersum “Wiedźmina” na Netflixie to przykry obrazek. Jako duży fan zarówno książek Andrzeja Sapkowskiego, jak i gier od CD Projekt RED liczyłem, że Netflixowi uda się stworzyć swoją własną franczyzę fantasy.

O ile po dwóch pierwszych sezonach serialu aktorskiego, a także animacji pt. “Zmora Wilka” można było mieć nadzieje na cokolwiek, tak ostatnie wydarzenia nie napawają optymizmem.

Zobacz też: Serial Netflixa powraca szybciej, niż się spodziewano. Wiemy, kiedy premiera 4. sezonu “Wiedźmina”

3. sezon “Wiedźmina” okazał się niewypałem i nie zanosi się na to, aby w czwartej odsłonie było lepiej. Do tego doszedł koszmarny spin-off o podtytule “Rodowód Krwi” oraz bezjajeczna animacja “Syreny z Głębin”.

W nadchodzącym sezonie czeka nas kilka zmian aktorskich. Największą jest oczywiście zastąpienie Henry’ego Cavilla w roli Geralta z Rivii przez Liama Hemswortha. Teraz do sieci trafił pełen zwiastun przedstawiający, co nas czeka w 4. sezonie “Wiedźmina”.

Efekty specjalne i kostiumy dalej kiepskie

W nadchodzącym sezonie czeka nas gigantyczna zmiana, bowiem w roli Geralta z Rivii zobaczymy Liama Hemswortha. Zwiastun prezentuje nam dobrze wyglądające sekwencje walki z udziałem głównego bohatera.

Nadal jest źle w elemencie, którego jednak wszyscy mogliśmy się spodziewać. Efekty specjalne, w tym potwory wyglądają bardzo kiepsko, co dobrze obrazuje walka Geralta z niewiadomym potworem w połowie zwiastuna.

Równie źle prezentują się kostiumy, które wyglądają tandetnie i sztucznie. Twórcy również nie zrobili nic w związku z mocno krytykowaną charakteryzacją Laurence’a Fishburne’a jako Regisa.

Czy 4. sezon będzie światełkiem w tunelu dla “Wiedźmina”? Szczerze wątpię. Widząc najnowszy zwiastun nie mam złudzeń, że twórcy dalej podążają wybranym przez siebie kursem.