Rynek streamingowy rozrósł się już do ogromnych rozmiarów. Aby zagwarantować sobie dostęp do wszystkich platform streaminowych trzeba zapłacić krocie.

Jedna platforma kosztuje nas miesięcznie 30 złotych, inna 50 złotych, i w ten sposób nagle okazuje się, że trzeba wydać kilkaset złotych miesięcznie na subskrypcje.

Zobacz też: Apple zmiażdżył rynek smartfonów. 8 na 10 telefonów w czołówce sprzedaży to iPhone

Nic dziwnego, że konsumenci decydują się na rezygnację z kilku platform, ponieważ ich budżet pozwala na posiadanie dostępu do wyłącznie dwóch lub trzech streamingów.

To tworzy problem dla korporacji i ich platform, a którym jest spadająca liczba subskrybentów. Muszą się z nim mierzyć chociażby AppleTV+ oraz Paramount+.

Dwie platformy połączą siły?

W naszym kraju AppleTV+ oraz Paramount+ nie należą do popularnych platform streamingowych. Ta druga nie ma nawet polskiego języka w menu.

W skali globalnej jednak są to silni gracze, którzy znajdują się niedaleko za plecami chociażby HBO MAX. Obydwie platformy mierzą się jednak ze sporym problemem.

Październik nie był łaskawy dla wyżej wymienionych platform. Zanotowały one ogromne spadki subskrypcji, a za powód uważają kiepską sytuację ekonomiczną wśród subskrybentów.

Zobacz też: Kto będzie liderem na rynku streamingu w 2029 roku? Dwie platformy górują nad resztą

Remedium na to ma być połączenie sił. Obydwie platformy prowadzą wstępne negocjacje, aby połączyć swoje streamingi i zaoferować subskrybentom połączoną bibliotekę, przy mniejszych kosztach.

Póki co nie wiemy, kiedy ani w ogóle czy dojdzie do fuzji. Zarówno Apple jak i Paramount nabrały wody w usta i nie komentują tych doniesień.