Patrząc na poziom jaki prezentuje obecnie “Ród Smoka” od HBO mało kto pamięta jeszcze o innym serialu fantasy, który przecież też aspirował do “korony” Gry o Tron. Mowa tutaj oczywiście o Wiedźminie.

Zobacz też: Koronacja, wejście smoka i…stopy. Najlepsze memy po 9 odcinku “Rodu Smoka”

Wszyscy fani wyczekiwali głośnego serialu Netflixa, lecz zamiast zbiorowej radości i niecierpliwości w oczekiwaniu na kolejny sezon, otrzymaliśmy przeciętny serial, który na każdym kroku stara się unikać zgodności z materiałem źródłowym.

Zobacz też: Zdjęcia do 3 sezonu Wiedźmina zakończone. Czy serial powalczy z “Rodem Smoka” i “Władcą Pierścieni”?

Oczywiście, nie zawsze trzeba być w 100% wiernym pierwowzorowi – jeżeli scenariusz oraz postacie są napisane w ciekawy sposób, a cała wizja serialu jest spójna, to może zdarzyć się tak, że autorska wersja wypada nawet lepiej niż oryginał. W przypadku Wiedźmina jest jednak inaczej.

Scenarzysta krytykuje twórców serialu

Beau DeMayo pracował przy Wiedźminie jakiś czas temu. Odpowiadał on za scenariusz do dwóch odcinków serialu, a także za animowany serial pt. Zmora Wilka. Scenarzysta na swoim Instagramie odpowiadał na pytania fanów, a także uchylił rąbka tajemnicy na temat innych twórców.

Pracowałem przy serialach – mówię o “Wiedźminie” – ze scenarzystami, którzy nie lubili książek i gier (otwarcie wyśmiewali materiał źródłowy). To przepis na katastrofę i niskie morale. Fandom jest papierkiem lakmusowym testującym ego i sprawiającym, że wszystkie noce są warte zarwania. Musisz szanować oryginał, zanim dodasz coś do jego spuścizny

mówił Beau DeMayo, spidersweb.pl

Jeżeli jego słowa są prawdziwe, to fani widzą teraz jak na dłoni, dlaczego w Wiedźminie jest tyle odstępstw od książek Andrzeja Sapkowskiego.

Zobacz też: Wiedźmin: wiemy już kto dołączy do obsady 3. sezonu. Wśród nich Polka!

Kolejny sezon Wiedźmina ma zadebiutować na platformie Netflix w 2023 roku. Na ten moment nie znamy oficjalnej daty premiery, lecz wszelkie spekulacje zakładają, że tytuł trafi na platformę latem.