Emma Stone łamistrajkiem Hollywood

To jedna z najbardziej emocjonujących dram ostatnich miesięcy. Przypomnijmy – Scarlett Johansson, główna odtwórczyni marvelowskiej Czarnej Wdowy weszła na drogę sądową z wytwórnią Disney. Aktorka poczuła się pokrzywdzona z powodu przedwczesnej premiery Czarnej Wdowy w serwisie Disney+. Według jej otoczenia, taki model dystrybucji naraża aktorkę na straty finansowe w związku ze zmniejszonymi wpływami z Box Office (od czego ma być zależna wysokość premii Johansson), co nie było częścią jej ustaleń z wytwórnią.

Sprawa urosła do takiej skali, że głos postanowili zabrać inni aktorzy współpracujący z Disneyem. Według amerykańskich mediów, wśród potencjalnych “partnerów” Johansson miała być Emma Stone. Aktorka zagrała główną rolę w jednej z najgłośniejszych premier tego roku, Cruelli, przy okazji której została potraktowana przez studio identycznie jak “Czarna Wdowa”. Jej wejście w spór z Disneyem mogłoby być prawdziwym gamechangerem i zgasić zapał wytwórni, która jest w tej sprawie w wyjątkowo bojowych nastrojach.

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że rzekoma solidarność zawodowa to był tylko blef mający zapewnić Stone lepszą pozycję negocjacyjną. Wytwórnia potwierdziła w miniony weekend, że osiągnęła porozumienie z aktorką, i w przyszłości planuje nakręcić sequel Cruelli z Emmą Stone w roli głównej. Według portalu ScreenRant, Stone wykorzystała widmo głośnego pozwu by wymusić na Disneyu gwarancje wielomilionowej pensji niezależnie od tego, czy film ujrzy światło dzienne. Jeśli dojdzie do premiery, na aktorkę mogą czekać kolejne miliony ze sprzedaży w Box Office i ewentualnego stremingu.

Na razie nie wiadomo zbyt wiele o nadchodzącym sequelu. Wiele wskazuje jednak na to, że “dwójka” dużo bardziej powiąże origin story antybohaterki z klasyczną bajką z jej udziałem, 101 Dalmatyńczyków.