Calvin Klein zaskakuje kontrowersyjną kampanią - NoweMedium.pl

Calvin Klein zaskakuje kontrowersyjną kampanią

Calvin Klein stanął w ogniu krytyki po publikacji kontrowersyjnej kampanii. Na nowych zdjęciach promujących bieliznę wystąpił ciężarny, transpłciowy mężczyzna.
Calvin Klein zaskakuje kontrowersyjną kampanią / fot. instagram.com/calvinklein
Calvin Klein zaskakuje kontrowersyjną kampanią / fot. instagram.com/calvinklein

W social mediach marki Calvin Klein pojawiła się niedawno nowa kampania reklamowa, stworzona z okazji Dnia Matki. Marka od lat lubi szokować i przełamywać schematy. Nie inaczej było w przypadku najnowszej kampanii.

W mediach społecznościowych marki pojawiły się kontrowersyjne fotografie. Wszystkie zdjęcia nowej kampanii nawiązują bezpośrednio do macierzyństwa. Do udziału zaproszono brazylijskiego transseksualistę Roberta Bete, który zapozował do zdjęć w zaawansowanej ciąży. Mężczyzna urodził się w ciele kobiety, lecz przeszedł operację korekty płci. Jest związany z transpłciową kobietą.

Dzisiaj, wspierając kobiety i matki na całym świecie, zwracamy uwagę na realia nowych rodzin… Erika Fernandes i Roberto Bete oczekują dziecka. Roberto ma lada dzień urodzić ich synka, Noah

– tak brzmi podpis pod zdjęciem

Calvin Klein walczy o prawa osób transpłciowych. Ale czy na pewno?

Po opublikowaniu zdjęć w sieci zawrzało. Marka wytłumaczyła, że kontrowersyjna kampania miała na celu pokazać, jak zmieniają się realia na świecie. Nie brakuje jednak komentarzy nawiązujących do bojkotu firmy. Przeciwnicy kampanii uważają, że Calvin Klein wspiera prawa osób transpłciowych jedynie na pokaz, podczas gdy fabryki firmy mieszczą się w krajach, w których środowisko LGBT+ nie może liczyć na odpowiednie traktowanie, np. w Tunezji.

Pojawiły się również pozytywne komentarze. Część internautów jest zdania, że pokazywanie “niestandardowych” modeli rodziny jest potrzebne i godne rozpowszechniania. Osoby transpłciowe nie powinny być traktowane inaczej, niż reszta społeczeństwa.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *