Pamiętacie Yu-Gi-Oh? Karta z tej gry została wylicytowana za kilkanaście milionów
Yu-gi-oh to gra karciana bardzo popularna kilkanaście lat temu. Wpływ na popularność gry miał też serial animowany, który był emitowany także w Polsce na kanałach telewizyjnych skierowanych dla dzieci. W każdej szkole dzieci grały w Yu-gi-oh, ale przede wszystkim kolekcjonowały karty.
Karta z tej gry została głównym bohaterem skandalu aukcyjnego w Chinach. Mimo tego, że franczyza nie jest obecnie zbyt duża i grono jej fanów jest raczej niewielkie, to w Chinach doszło do czegoś niebywałego.
W Państwie Środka odbyła się aukcja, na której wystawiono kolekcjonerską wersję karty z gry. Właściciel franczyzy, Konami, postanowił że karta nie tylko będzie należała do złotej edycji, ale zostanie wykonana z czystego złota. Według kolekcjonerów obecna wartość karty waha się w granicach od 30 tyś do 50 tyś dolarów. W Chinach z kolei karta została wylicytowana za niemal 14 milionów dolarów. Licytacja od razu była bardzo aktywna, ponieważ po kilku minutach cena wynosiła już 77 tyś dolarów. Po 30 minutach było to już natomiast niecałe 14 mln. Wtedy właśnie postanowiono unieważnić aukcję. Dlaczego?
Kluczowa jest tutaj kwestia certyfikatu autentyczności. Konami dawało taki certyfikat osobom kupującym karty ze specjalnej edycji, a karta wylicytowana za 14 mln. dolarów go nie miała. Dom aukcyjny postanowił też zbadać możliwość sztucznego podbijania ceny przez znajomych sprzedającego. Jeśli okaże się to prawdą zapowiedziane są kary grzywny, lub nawet więzienia.