,,Oszust z Tindera” w ostatnich dniach bije rekordy popularności na platformie streamingowej Netflix. Dokument opowiada historię trzech kobiet, które zostały oszukane przez tego samego mężczyznę – Simona Levieva.

Każde z oszustw wyglądało identycznie. Kobiety przeglądając Tindera (portal randkowy, z którego korzysta ponad 57 mln użytkowników) napotykają profil 28-latka Simona Leviva. Po zdjęciach, które wstawił można było uznać, że jest niesamowicie bogaty. Gdy rozpoczynała się rozmowa, mężczyzna przedstawia się jako syn jednego z największych producentów diamentów. Następnie rozpoczynają się luksusowe randki, podróże po świecie i wielka miłość.

Niestety każda historia kończy się tak samo. Simon zwierza się ukochanym, że konkurenci ojca ,,próbują go dorwać” przed podpisaniem ważnego kontraktu. Mówi również, że z tego powodu musi zablokować swoje karty płatnicze, aby nie zostać zlokalizowanym. Kobiety na początku pożyczają mężczyźnie drobne sumy, wiedząc, że bogaty Simon je spłaci. Jednak, gdy dochodzi do zaciągnięcia kredytu na kilkaset tysięcy dolarów, biznesmen zostawia kobiety z długami.

Co aktualnie dzieje się z Simonem Levievem?

Simon Leviev za oszustwa, których dokonał nie został poddany karze, z jednego powodu. Kobiety, od których wyłudził horrendalne sumy dobrowolnie brały kredyty na siebie. To spowodowało, że mężczyzna pozostał na wolności. Aktualnie prowadzi własną działalność gospodarczą, mieszka w Izraelu i spotyka się z bardzo popularną modelką. Jest również bardzo aktywny w Internecie i relacjonuje swoje życie na Instagramie. Wystosował również oświadczenie na temat faktów, które ujrzały światło dzienne:

,,Dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Opowiem moją wersję wydarzeń w ciągu kilku dni, kiedy obmyślę najlepszy i pełen szacunku sposób wyjaśnienia sytuacji, dla dobra zaangażowanych w nią osób i mnie samego. Do tego czasu, proszę o otwartość umysłu i serc”

Simon Leviev

Oszukał kobiety na ponad 10 milionów dolarów, za które prowadzi wystawne życie – możemy to ujrzeć na jego zdjęciach: