W Marvel Cinematic Universe nie dzieje się najlepiej, ale to wiemy już od dłuższego czasu. Takie produkcje, jak “Doktor Strange w multiwersum obłędu” oraz “Ant-Man i Osa: Kwantomania” miały wprowadzić MCU w nową fazę, a tak naprawdę doprowadziły do kryzysu wytwórni.

W świadomości fanów Marvela, a także miłośników kina superbohaterskiego, MCU zatrzymało się w miejscu. Wytwórnia nadal stara się robić filmy w podobnym, komediowym tonie, co zawsze. Kilka lat temu przynosiło im to ogromne sukcesy, lecz teraz prowadzi do znudzenia fanów.

Zobacz też: Nadchodzi nowe oblicze Marvela? Do sieci trafił zwiastun “Tajnej Inwazji”

Formuła się wyczerpała, a Marvel Studios nie zauważyło tego w porę. Teraz jednak zapowiadają się zmiany, a jej prowodyrem ma być serial “Tajna Inwazja“. To właśnie tam mamy dostrzec nowego Marvela, w zupełnie innej formule.

Zanim jednak do tego dojdzie, producenci mogą wreszcie dostrzec światełko w tunelu. Wszystko to za sprawą najnowszego filmu z serii “Strażnicy Galaktyki”.

“Strażnicy Galaktyki 3”, to pierwszy sukces Marvela od dawna

Jeden z czołowych reżyserów związanych z Marvel Studios – James Gunn jakiś czas temu zapowiedział, że kończy współpracę z wytwórnią. Na odchodne dokończył jednak jedną z najbardziej lubianych przez fanów serię, mianowicie “Strażników Galaktyki”.

Trzecia, a zarazem finałowa część trafiła do kin 5 maja i od tego czasu osiągnęła ogromny sukces. Jest to pierwsza produkcja Marvel Studios od dawna, która może poszczycić się tak dobrym wynikiem.

Zobacz też: Boże Narodzenie ze “Strażnikami Galaktyki”. Marvel publikuje trailer świątecznego speciala

Film zarobił już niemal 530 milionów dolarów, przy budżecie wynoszącym 250 milionów dolarów. Jest to świetny wynik, jak na niecałe dwa tygodnie obecności w salach kinowych.

Producenci mogą być bardzo zadowoleni z wyników filmów, a nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie pogorszeniu. “Strażnicy Galaktyki 3” są obecnie światowym hitem, a według przewidywań ekspertów frekwencja w najbliższym czasie nie będzie spadać.