Doda wygrywa z Polską w Trybunale Europejskim. Poszło o kontrowersyjną wypowiedź o Biblii - NoweMedium.pl

Doda wygrywa z Polską w Trybunale Europejskim. Poszło o kontrowersyjną wypowiedź o Biblii

Trzynaście lat temu wokalistka nazwała autora Biblii "naprutym winem i palącym jakieś zioła". O te słowa od lat toczył się spór, który wreszcie znalazł swój finał w Trybunale Europejskim.
Doda wygrywa w Polską w Trybunale Europejskim. Poszło o kontrowersyjną wypowiedź o Biblii /fot. Instagram.com/dodaqueen

Doda, czyli Dorota Rabczewska, na równi ze swoimi dokonaniami muzycznymi, znana jest z kontrowersyjnego wizerunku. Wokalistka nie boi się skandali i zawsze mówi to, co myśli – nawet kiedy wiąże się to z konsekwencjami.

Zobacz też: Doda i Justyna Steczkowska na wspólnej scenie w Sopocie. Pojednanie po latach?

Ostatnio Doda trochę się uspokoiła i rozważniej dobiera słowa. Sprawa, która ponownie znalazła się na tapecie mediów dotyczy wywiadu piosenkarki z 2009 roku. Doda przyznała w nim, że “bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię” i że “ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś tam napruty winem i palący jakieś zioła”. Słowa piosenkarki nie spodobały się katolikom, którzy uznali, że obrażone zostały ich uczucia religijne. Pierwsze zawiadomienie w sprawie wywiadu złożył do prokuratury szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, Ryszard Nowak. Kolejne wypłynęło od senatora PiS, Stanisława Koguta.

Mowa nienawiści?

Sprawa trafiła do sądu, który uznał Dodę winną zarzucanych czynów. Celebrytka została ukarana grzywną, a sędzia powiedział, że jej wypowiedź była “obiektywnie obraźliwa”. Piosenkarka nie zgodziła się jednak z wyrokiem i skierowała sprawę do Trybunału Europejskiego w Strasburgu. Ten właśnie wydał orzeczenie.

Trybunał zauważa, że wywiad skarżącej zawierał stwierdzenia, które mogły szokować lub być niewygodne dla niektórych odbiorców. Przypomina także, że takie poglądy są chronione na mocy Konwencji pod warunkiem, że nie podżegają do nienawiści lub nietolerancji religijnej. Nie stwierdzono jednak, że wypowiedzi stanowiły mowę nienawiści.

– Trybunał Europejski w Strasburgu.

Ponadto, Trybunał orzekł, że Polska ma zapłacić wokalistce odszkodowanie w wysokości 10 tysięcy euro – w wyroku polskiego sądu dopatrzył się  złamania art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, czyli wolności do wyrażania opinii.