Publicysta TVP Info gwałcicielem? Szokujące śledztwo dziennikarskie - NoweMedium.pl

Publicysta TVP Info gwałcicielem? Szokujące śledztwo dziennikarskie

Czy osoba publiczna, znana nam z państwowej telewizji dopuściła się gwałtu? W social mediach pojawiła się szokująca informacja.
fot. pixabay

“Ten Pan nie jest zwykłym Kowalskim. Pracuje w telewizji utrzymywanej z naszych podatków”

Wynikami swojego śledztwa podzielił się Piotr Krysiak, dziennikarz śledczy oraz pisarz, w przeszłości związany między innymi z TVP czy tygodnikiem Wprost. Krysiak jest autorem głośnych książek “Dziewczyny z Dubaju” czy “Diler Gwiazd”. Na swoim facebookowym profilu podzielił się szokującą historią, z której wynika, że jeden z publicystów TVP Info może być gwałcicielem.

Do sytuacji miało dojść w hotelu Parisel Paradise pod Łukowem, gdzie odbywały się warsztaty poprzedzające konkurs Miss Generation 2020. Ofiarą miałaby być jedna z uczestniczek konkursu, za którą gwiazda TVP miała ruszyć do pokoju hotelowego, aby tam wepchnąć kobietę do środka i zgwałcić.

Czy służby próbowały zatuszować sprawę?

Według Krysiaka, kobieta dzień po zdarzeniu pojechała do szpitala ginekologiczno-położniczego przy placu Starynkiewicza 1/3 w Warszawie, gdzie opowiedziała o całej sytuacji. Pracownicy szpitala od razu wezwali Policję. I to w tym momencie cała sytuacja zaczyna się komplikować.

Jak podaje dziennikarz, kobieta miała pokazać na komórce film, w którym identyfikuje sprawcę. Kiedy policjanci rozpoznali publicystę, zaczęli się nerwowo zachowywać.

Wtedy funkcjonariusze zatelefonowali, najprawdopodobniej do swojego przełożonego i pytali co robić. Kiedy dostali instrukcje powiedzieli, że zabierają panią do szpitala psychiatrycznego przy ul. Nowowiejskiej. Według mojego informatora, policjanci przyjechali do szpitala bez specjalnego zestawu do pobierania wymazów. Ponoć to standardowa procedura w przypadku gwałtów. Dlaczego go nie mieli? Nie wiadomo.Wiadomo natomiast, że poszkodowana kobieta nie została przebadana także w szpitalu przy ul. Nowowiejskiej. Nie wiadomo, dlaczego w ogóle trafiła do szpitala psychiatrycznego…

Piotr Krysiak, Facebook

Podobno kobieta miała samodzielnie wrócić na Starynkiewicza i opowiedzieć o całej sytuacji lekarzom. Kobiecie zrobiono wymaz dopiero, kiedy władze szpitala zagroziły telefonicznie o powiadomieniu mediów.

Brak dowodów, postępowanie w trakcie, prokuratura nabiera wody w usta

Kolejnym krokiem w śledztwie Piotra Krysiaka było poszukiwanie informacji w prokuraturze. Tutaj dziennikarz zderzył się ze ścianą, ponieważ, według rzeczniczki prasowej prokuratury okręgowej w Lublinie, śledztwo zostało wstrzymane ze względu na oczekiwanie na dowody zza granicy. Ten stan utrzymuje się od 8 miesięcy.

– Sytuacja z tym postępowaniem jest taka, że jest w tej chwili zawieszone. Wystosowaliśmy wniosek o pomoc prawną za granicę – powiedziała mi prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Lublinie.
– Do Londynu?
– Chyba tak.
Zdaniem pani prokurator, nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów, gdyż prokuratura czeka na odpowiedź z Londynu. I zgromadzenie reszty dowodów.

Piotr Krysiak, Facebook
https://www.facebook.com/pkrysiak.96.f/posts/3722564894430487

Co dalej?

Piotr Krysiak zapowiada kolejny tekst w którym odsłoni jak publicysta TVP znalazł się na warsztatach pod Łukowem, pomimo tego, że dziennikarz nie wskazuje nikogo z imienia i nazwiska. Jak na razie, nie wiadomo kto jest osobą oskarżoną o gwałt na uczestniczce konkursu.

Wśród zaproszonych gości internauci zidentyfikowali Jarosława Jakimowicza.

https://twitter.com/Diabel_66/status/1351481276222607360

Sprawa wzbudza wiele skrajnych emocji wśród internautów, a wielu z nich próbuje na własną rękę znaleźć winnego. Warto jednak przypomnieć o powstrzymaniu emocji aż do wyjaśnienia sprawy i wskazania winnego.

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *