Z reprezentacji do aresztu

Do zdarzenia doszło w Warszawie. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w nocy z poniedziałku na piątek w stojący na czerwonym świetle autobus wjechał nietrzeźwy kierowca BMW. Na miejsce został wezwany policyjny patrol.

Po zatrzymaniu kierowcy i przeprowadzeniu badania alkomatem, okazało się, że kierujący pojazdem miał 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że kierowcą miał być Michał Ż. – były reprezentant Polski w piłce nożnej.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna miał usłyszeć zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu, po czym został zwolniony do domu.

Za postawione zarzuty były piłkarz może trafić do więzienia nawet na dwa lata.