Najtragiczniejsze katastrofy samolotowe – część IV
14 sierpnia 2005 r. samolot Helios Airways nr 522 miał odbyć kurs z Cypru do Grecji. Wyleciał z lotniska o godzinie 09:07. Już 5 minut po starcie w kabinie pilotów rozległ się alarm. Był on identyczny, jak w przypadku ostrzeżenia o konfiguracji startu, co poskutkowało tym, że załoga go zlekceważyła.
Piloci nie byli świadomi, że w kabinie rozpoczyna się utrata ciśnienia. Po 7 minutach zgłosili problem z klimatyzacją w samolocie. Ostatni kontakt między załogom, a centrum operacyjnym odnotowano o 09:20 (13 minut po starcie). Wszystko za sprawą tego, że piloci zaczęli odczuwać objawy niedotlenienia, które związane były ze spadkiem ciśnienia. Samolot przestał się wznosić o 09:30, gdyż piloci stracili przytomność.
Załoga przestała odpowiadać na komunikaty operatorów, co wzbudziło ich niepokój. Wysłano dwa myśliwce, aby skontrolować sytuację. Zlokalizowali samolot o godzinie 11:28 i zauważyli dwóch nieprzytomnych pilotów. Jeden leżał na ziemi, a drugi na sterach. W kabinie znajdował się steward, który starał się przejąć kontrolę nad samolotem.
Chwilę później lewy silnik przestał działać z powodu utraty paliwa. Steward zmienił kurs lotu, mając świadomość, że za niedługo dojdzie do tragedii. O godzinie 12:14 samolot rozbił się na górzystym terenie obok Grammatiko w Grecji. Życie straciło 121 osób.
Przyczyną katastrofy był błąd inżyniera, który przeprowadzał kontrolę ciśnienia przed startem samolotu. Przestawił system ciśnieniowy na tryb ręczny i nie przestawił go na tryb automatyczny. To doprowadziło do utraty ciśnienia.