W powieściach futurystycznych latający ludzie przewijają się stosunkowo często. Jednak porażająca wizja nowoczesnego świata zwykle wydaje się na tyle nierealna, że nie jesteśmy w stanie w nią uwierzyć. A co gdyby unoszenie się nad ziemią stało się tak naturalne jak chodzenie?
kadr z youtube.com/Jet Engines Strapped to Feet Going 103.4 MPH! In 8K!
Kiedyś były czarownice na miotłach, a teraz ludzie na latających deskach. Hoveboard (potoczna nazwa pochodzi od kultowej serii “Powrót do przyszłości”) to niewielka platforma z jednostką napędową sterowana joystickiem. Ma cztery silniki wytwarzające moc ok. 1000 KM, waży 20 kg i jest napędzane paliwem lotniczym. Podczas latania wytwarza spory hałas podobny do motocykla bez tłumika.
Autorem tego wynalazku jest Francuz Franky Zapata – sportowiec, który ściga się na skuterach wodnych, a do tego projektuje i tworzy niesamowite maszyny. Dzięki niemu człowiek ważący do 100 kg będzie mógł wznieść się na wysokość 150 metrów i poczuć się jak bohater filmów Marvela. Jak wskazuje autor latającej deski, najbezpieczniej korzysta się z niej nad wodą.
Jak z hollywoodzkiej produkcji
Na Flyboard Air można stanąć, jeśli ukończy się specjalne testy. Jak powiedział Franky Zapata w wywiadzie dla The Verge w 2016 r.:
Jeśli chcesz tego spróbować, musisz mieć siedem żyć, jak kot.
Taki sposób przemieszczania się budzi ogromny szok wśród obserwatorów, a także niemałą frajdę dla samych latających:
