Google pracuje nad narzędziem, które odczyta pismo lekarzy. Koniec ery niechlujnych recept?
Problem nieczytelnych, niechlujnie napisanych recept dotyczy wielu ludzi – nie tylko Polaków. W naszym kraju na szczęście problem został rozwiązany, a przepisywanie lekarstw przebiega w sposób cyfrowy. W innych krajach farmaceuci wciąż jednak mierzą się z odczytywaniem typowego dla lekarzy, niechlujnego pisma.
Google pracuje nad sztuczną inteligencją, która pomoże rozwiązać tę kwestię i ułatwić życie wielu pacjentom. Rozwiązanie może nawet zapobiec pomyłkom, a w konsekwencji uratować życie.
Zobacz też: Sztuczna inteligencja tworzy miasta przyszłości. Domy w skale i w pieniu drzewa
Google rozszyfruje pismo lekarzy?
Nie ma chyba osoby, która nie miała choć raz w życiu trudności z odczytaniem recepty. Lekarze są znani z tego, że mają niechlujne, nieczytelne wręcz pismo, które czasami przypomina losowe wzory, a nie prawdziwe słowa. Z czytaniem odręcznego pisma medyków nie mają problemów jedynie pracujący w aptekach farmaceuci, którzy mają doświadczenie i wiedzą, co “poeta miał na myśli”. Pracownicy aptek nie są jednak nieomylni, wobec czego raz na jakiś czas dochodzi do niebezpiecznych dla zdrowia pomyłek.
Nie ma jednak problemu, z którym nie poradziłoby sobie Google. Firma pracuje wspólnie z farmaceutami nad mechanizmem, który pozwoliłby szybko odczytywać odręczne pismo – nawet to najbardziej nieczytelne.
Cała operacja miałaby być wykonywana przy pomocy aplikacji Google Lensa zaopatrzonej w sztuczną inteligencję, która w czasie rzeczywistym odczytywałaby nawet najbardziej nieczytelne odręczne pismo. Google zaprezentowało już nawet wstępnie, co potrafi sztuczna inteligencja, nie wiadomo jednak, kiedy narzędzie trafi na smartfony i będzie dostępne dla wszystkich użytkowników.
Zobacz też: Pracownik Google zwolniony. Twierdził, że sztuczna inteligencja posiada świadomość