O Stowarzyszeniu “Marsz Niepodległości” jest w ostatnim czasie naprawdę głośno. Robert Bąkiewicz wraz ze spółką Telewizja Media Narodowe” zamierza uruchomić kanał telewizyjny.

Do tej pory stowarzyszenie w głównej mierze funkcjonowało w internecie za sprawą serwisu YouTube. To właśnie tam można było oglądać internetową telewizję pn. Media Narodowe.

Zobacz też: Bąkiewicz kazał wyrzucić policjantowi dziennikarza. “Proszę opuścić zgromadzenie. I tyle”

Pierwsze podejście do uruchomienia własnego kanału, narodowcy zrobili już w 2022 roku. Wtedy jednak cała akcja skończyła się porażką, w związku z nieotrzymaniem koncesji od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wszystko wskazuje jednak, że szykuje się druga próba.

Powodem tego ma być ban w serwisie YouTube, który otrzymały Media Narodowe. Dla Bąkiewicza i spółki jest to bardzo poważny problem – bez kanału na YouTube, narodowcy nie mają żadnego innego środka przekazu.

Narodowcy rozpoczęli zbiórkę na rzecz uruchomienia telewizji

Jak funkcjonować będzie narodowa telewizja? Na to pytanie odpowiedział Robert Bąkiewicz wraz zarządem nowopowstałej spółki Telewizja Media Narodowe.

Jeżeli narodowcy otrzymają koncesje, to na ich telewizyjnym kanale będzie można oglądać materiały publicystyczne, reportaże oraz m.in… transmisje Mszy Świętej.

Zobacz też: Był instrybutor, pora na krużganek. Pomyłka Bąkiewicza na Marszu Niepodległości

Działalność kanału ma być finansowana w głównej mierze z reklam oraz wpłat od widzów. Warto jednak zaznaczyć, że z tym drugim może być mały problem.

Media Narodowe po utracie dostępu do kanały na YouTube zorganizowały zbiórkę, z której wpłaty mają być przeznaczone m.in. na odzyskanie kanału. Problem w tym, że akcja nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem. Narodowcy oczekiwali, że zbiorą około 25 tysięcy złotych, natomiast na ten moment zebrana kwota wynosi zaledwie ponad 2 tysiące złotych.