Zagrożone i rzadkie gatunki zwierząt wymagają ochrony, to nie podlega wątpliwości. W związku z tym na Jeziorze Gołczałkowskim powstała sztuczna wyspa. W tym przypadku jednak nie jest ona atrakcją turystyczną, a pełni jeden cel jakim jest ochrona przyrody.

Bardzo szybko wyspa uzyskała nowych “lokatorów”. Osiedliły się na niej już m.in. rybitwy rzeczne, które są w Polsce objęte ścisłą ochroną gatunkową. Wszystko związane z tym, że gniazda rybitw rzecznych często są niszczone przez rosnący poziom wody w zbiornikach.

Drugim gatunkiem jest także mewa czarnogłowa. Jej populacje w Polsce szacuje się na zaledwie ok. 60 par. Jak się okazuje wyspa może także posłużyć jako katalizator do odbudowy gatunku, ponieważ na wyspie już urodziły się dwie młode mewy.

Celem wyspy jest więc ochrona gatunków oraz bycie miejscem gdzie te gatunki będą mogły się rozmnażać. Jej twórcy bardzo dobrze wykryli potencjalne zaskoczenia jakie mogą czekać zwierzęta i w związku z tym wyspa jest chroniona m.in. przed podwyższonym stanem wody czy dużymi falami.