Wielka Brytania. Pies zgubił się na spacerze, więc… zgłosił się na komisariat policji
Psy to niezwykle inteligentne zwierzęta, które często pomagają ludziom – zarówno w wojsku czy policji, jak i jako przewodnicy osób niepełnosprawnych czy niewidomych. Ta suczka z Wielkiej Brytanii zaskoczyła jednak wszystkich. Psiak zgubił się na spacerze, a nie mogąc odnaleźć drogi do domu, zgłosił się… na najbliższy komisariat policji.
Zobacz też: Pies położył się na podłodze podczas zatrzymania właścicieli. Myślał że to zabawa
Do zdarzenia doszło na początku listopada w miejscowości Loughborough w Wielkiej Brytanii. 68-letni Steve Harper wyprowadzał swojego psa rasy border collie na codzienny spacer. W pewnym momencie 10-letnia suczka Rosie przestraszyła się wybuchających niedaleko fajerwerków i uciekła właścicielowi.
Mężczyzna próbował znaleźć psa na własną rękę, jednak poddał się i wrócił do domu. Jego smutek nie trwał jednak długo – chwilę później otrzymał telefon z policji, że suczka jest cała i zdrowa. Co ciekawe, Rosie sama zgłosiła się na komisariat. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak zwierzak wchodzi przez drzwi wejściowe, a następnie siada spokojnie w poczekalni.
Funkcjonariusze od razu dostrzegli psiaka, dali mu wodę i zadzwonili na numer telefonu, który był zapisany na zawieszce przy obroży. Niezwykłą inteligencją czworonoga byli zaskoczeni nie tylko pracownicy komisariatu, ale również sami właściciele. Nie codziennie w końcu zdarza się, żeby zagubiony pies sam zgłosił się na policję.