Tygrys uciekł z ukraińskiego zoo i grasuje na Słowacji
Mieszkańcy słowackich Bieszczad muszą mieć oczy dookoła głowy. Z zoo w Ukrainie uciekł młody tygrys, który przekroczył granicę i zawędrował aż na Słowację. Zwierzę może być niebezpieczne.
Zobacz też: Tygrysy: ciekawostki, których nie znasz
Konflikt zbrojny w Ukrainie wywołany przez Rosję spowodował nie tylko ogromne zniszczenia, ale przede wszystkim śmierć wielu niewinnych ludzi i zwierząt. Najeźdźcy niszczyli nie tylko obiekty militarne, ale również budynki mieszkalne i inne obiekty użyteczności publicznej. Ich ofiarami padły również zwierzęta, zarówno te domowe, jak i bardziej egzotyczne, które mieszkały w ukraińskich ogrodach zoologicznych. Wiele z nich zginęło w trakcie ataku, a te, którym udało się przeżyć i znalazły się na wolności, mierzą się obecnie z walką o przetrwanie.
Tygrys wędruje po Bieszczadach
Wczoraj świat obiegła informacja o tygrysie, który uciekł z ukraińskiego zoo i obecnie znajduje się na Słowacji. Słowacka policja otrzymała informację o dzikim kocie od strony ukraińskiej, kiedy jeszcze znajdował się po tamtej stronie granicy. Następnie zwierzę zostało zarejestrowane przez graniczną kamerę monitoringu na terenie Parku Narodowego Połoniny. Ze zdjęcia wynika, że to młody osobnik, który prawdopodobnie nie zaatakuje bez powodu.
Wczoraj, krótko po godzinie 17.30 centrum operacyjne RHCP w Sobrance otrzymało informację od swoich ukraińskich kolegów, że tygrys uciekł z zoo i prawdopodobnie znajduje się w pobliżu wschodniej granicy.
Słowacka Policja
Okolicę, w której prawdopodobnie znajduje się tygrys patrolują cały czas strażnicy leśni, policjanci oraz weterynarze zaopatrzeni w środki usypiające. Funkcjonariusze zaapelowali do mieszkańców o czujność i nie podejmowanie ryzykownych kroków w kontakcie z tygrysem. W przypadku zauważenia zwierzęcia, najlepiej nie zbliżać się do niego, tylko zgłosić ten fakt policji.
Proszę zwrócić uwagę, że w okolicach wsi przebywa tygrys, który uciekł z zoo na Ukrainie. Prosimy o czujność i ograniczenie ruchu poza swoimi domami. W przypadku zobaczenia zwierzęcia zadzwoń na policję lub burmistrza sołectwa.
Zobacz też: Słoń zabił swojego opiekuna. Zwierzę wpadło w szał w wyniku ciężkiej pracy w upale