Do rzezi tych niezwykle inteligentnych zwierząt doszło już w nocy. Wtedy z odległości ponad 40 km, zaczęto zapędzać je do zatoki Skálafjørður. Tam skutecznie odcięto im drogę, żeby następnie przy użyciu noży, brutalnie zabić prawie 1500 delfinów.

Woda stała się momentalnie czerwona, a na plaży pojawiały się kolejne zabite zwierzęta. Liczba, którą naliczyli mieszkańcy Wysp Owczych, okazała się być rekordowa – 1428.

Grindadrap – krwawe polowania na Wyspach Owczych

Rzeź grindwali i delfinów to miejscowa tradycja, która rozpoczęła się już w IX wieku. Jeszcze wtedy uzasadniana była gromadzeniem dużych ilości zapasów mięsa, które pozwalało mieszkańcom wyspy przetrwać zimę. Teraz mięso także trafia do społeczeństwa, jednak w obecnych czasach wcale nie jest ono konieczne.

Jak donosi BBC, skala zamordowanych zwierząt oburzyła nawet mieszkańców wyspy, którzy popierają tradycję grindadrap. Według komunikatu organizacji Sea Shepherd polowanie w ogóle nie powinno się odbyć, ponieważ nie wydano takiego pozwolenia.

Sytuacja jest jeszcze bardziej kontrowersyjna z tego względu, że osoby, które zabijały zwierzęta, nie miały żadnego specjalistycznego kursu z zabijania grindwali i delfinów. Przez to umierały one w ogromnych męczarniach.

Wcześniej niechlubny rekord padł 1940 roku. Wówczas zamordowano 1200 zwierząt. Natomiast w 1879 roku zginęło ich 900.