Dramat na lotnisku w Kabulu

O tragicznych okolicznościach wylotu Amerykanów z Kabulu informowaliśmy wczoraj. Kamery zarejestrowały jak podczas startu samolotu wielu uciekinierów próbuje desperacko dostać się na pokład samolotu. Część Afgańczyków postanowiła utrzymać się przy poszyciu samolotu, i w ten sposób opuścić kraj. Ze względu na warunki panujące podczas takiego lotu, przebywanie poza kabiną samolotu oznacza pewną śmierć. W internecie można znaleźć nagrania, na których widać jak z lecącego samolotu spadają bezwładne ciała. Na pokładzie C-17 znajdowało się wtedy około 640 uchodźców.

W amerykańskich mediach pojawiła się relacja pilotów wojskowego samolotu, dzięki czemu możemy dowiedzieć się nieco więcej o tragedii. Według wojskowych informacji, pod wylądowaniu w amerykańskiej bazie w Katarze, w nadkolach pojazdu znaleziono kilka zgniecionych ciał. To zwłoki uchodźców, którzy próbowali dostać się na pokład kiedy samolot ruszał w Kabulu.

Amerykanie nie informują o ilości osób które zginęły w trakcie lotu, ale ich relacja rzuca nowe światło na poniedziałkowe wydarzenia. O ile wcześniej obserwatorzy byli przekonani, że widoczne na filmach spadające ciała należały do ludzi którzy nie byli już w stanie trzymać się lecącej maszyny, o tyle wiadomość na temat zgniecionych ciał może sugerować, że część uchodźców w ostatniej chwili wyskoczyła aby uniknąć zgniecenia podczas składania się kół pojazdu.