Puste półki i ser na magnes. Rosja ponosi konsekwencje wywołania wojny - NoweMedium.pl

Puste półki i ser na magnes. Rosja ponosi konsekwencje wywołania wojny

Z powodu nałożonych na Rosję sankcji, w sklepach brakuje wielu podstawowych produktów, a niektóre z nich muszą być zabezpieczane przed kradzieżą. Rosjanie słono płacą za wojnę.
twitter.com/belamova

Nałożone na Rosję sankcje mają powstrzymać dalszą agresję Putina oraz ograniczyć możliwości finansowe armii rosyjskiej. Za grzechy prezydenta Federacji Rosyjskiej odpowiadają również mieszkańcy. Światowe koncerny masowo wycofały się z inwestowania w Rosji, a co za tym idzie, ceny ich produktów gwałtownie rosną.

Zobacz też: Bojkot Rosjanek. Tną torebki Chanel, bo marka sprzeciwia się rosyjskiej agresji

Puste półki w sklepach i ser na magnes

W Rosji obecnie brakuje wielu podstawowych produktów, a te które są na sklepowych półkach sprzedawane są w bardzo wysokich cenach. Według sondażu Nowaja Gazeta, towarami, których brakuje są m.in. makarony, cukier czy kasze. Jak się okazało ser jest jednym z produktów, które stały się bardzo cenne. Białoruski kanał Belamova pokazał na profilu na Twitterze jak wyglądają półki z żółtym serem. Właściciele sklepów musieli zabezpieczyć ten drogocenny produkt magnesami alarmowymi, a to wszystko po to aby uniknąć kradzieży.

W Rosji białoruski ser i masło zaczęto sprzedawać jako produkt elitarny – w ochronnych opakowaniach z magnesami.

Aktualny kurs rubla wynosi 0,051 zł. Jak podaje AzjaPress, według danych Federalnej Służby Statystyk Państwowych wzrost cen produktów w obwodzie pskowskim wynosi od 4 do 20%. Towary, które są o wiele droższe to m.in. warzywa, mięso, nabiał, środki do higieny osobistej, czy też produkty mączne.

Zobacz też: “Krwawy staw” przed ambasadą rosyjską na Litwie. To apel do świata