Nowy gigant sztucznej inteligencji wchodzi na scenę. Chiński DeepSeek może przebić ChatGPT - NoweMedium.pl

Nowy gigant sztucznej inteligencji wchodzi na scenę. Chiński DeepSeek może przebić ChatGPT

Wiele osób nie wyobraża sobie obecnie życia bez sztucznej inteligencji. Teraz rynek podbija nowy chiński chatbot.
fot. pixabay

Gdy ChatGPT został oddany do publicznego użytku mogliśmy śmiało mówić o rewolucji. Nagle okazało się, że SI może wykorzystywać każdy i jest to nieodzowne narzędzie w pracy.

Od tego momentu minęło już jednak sporo czasu i dzisiaj na rynku jest już sporo innych chatbotów, które w mniejszym lub większym stopniu wpłynęły na rynek.

Zobacz też: ChatGPT 4.0 napisał scenariusz filmu! O czym jest “The Last Screenwriter”?

Prawdziwy przełom jednak przyszedł kilka dni temu za sprawą chińskiego DeepSeek. Nowy chatbot wydaje się być niesamowicie ulepszoną wersją ChatuGPT od OpenAI.

Zainteresowanie DeepSeekiem jest tak duże, że aplikacja znalazła się w gronie najchętniej pobieranych problamów zarówno w Google Play, jak i App Store.

DeepSeek jest o wiele tańszy do utrzymania, niż ChatGPT

DeepSeek może być prawdziwym przełomem na rynku sztucznej inteligencji. Sam program wyróżnia się pod wieloma względami na tle konkurencji.

Przede wszystkim w porównaniu do ChatuGPT, jest on darmowy dla użytkowników. Oznacza to, że możemy korzystać z pełni jego funkcji bez zakupu wersji premium.

Co ciekawe, sam DeepSeek pod wieloma względami ma przebijać Gemini od Google, czy właśnie ChatGPT od OpenAI. To wszystko za sprawą nowej wersji chatbota, czyli modelu R-1.

Największym zaskoczeniem są jednak koszty utrzymania DeepSeek. W przeciwieństwie do wspomnianych już chatbotów utrzymanie DeepSeeka kosztuje Chiny zaledwie ułamek kwoty, jakie zainwestowały amerykańskie firmy w rozwój sztucznej inteligencji.

O tym, czy DeepSeek dołączy do jednego stołu z ChatemGPT przekonamy się za parę miesięcy. Przez ten czas dowiemy się, czy zainteresowanie DeepSeekiem jest chwilowe, czy jednak mówimy tu o długotrwałej tendencji zwyżkowej.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *