Ile lat minęło od czasów, gdy drużyny z Półwyspu Apenińskiego dyktowały warunki w europejskim futbolu. Na początku XXI wieku włoska Serie A przeżywała swój najlepszy okres.

Wielu z nas pewnie do dzisiaj pamięta przepotężny AC Milan, w składzie którego występowali Gattuso, Maldini, czy Kaka. Tej drużynie nie sposób było sprostać i stała się ona swoistym symbolem siły włoskiej piłki na początku trzeciego tysiąclecia.

Zobacz też: Odrodzenie Wojtka Szczęsnego. Polak bezbłędny w tym sezonie Serie A

Od tego czasu minęło jednak wiele lat i włoskie kluby musiały ustąpić miejsca na piedestale hegemonom z Hiszpanii oraz Anglii. Przez ostatnią dekadą to właśnie drużyny pokroju Liverpoolu, Realu Madryt, FC Barcelony, czy Manchesteru United dyktowały warunki gry w piłkę na Starym Kontynencie.

Mamy rok 2023 i wygląda na to, że włoska piłka wreszcie wraca na swoje zasłużone miejsce. Do miana hegemonii jeszcze bardzo długa droga, lecz wszystko wskazuje na to, że przedstawiciele Serie A na nowo rosną w siłę.

3 włoskie drużyny w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Zaskakujący może być fakt, że największą liczbę drużyn w ćwierćfinale Ligi Mistrzów ma nie Premier League, ani LaLiga, a właśnie Serie A.

Do kolejnego etapu zmagań o europejską koronę zakwalifikowały się dwie mediolańskie drużyny – AC Milan i Inter Mediolan, a także lider tabeli Serie A, Napoli z Piotrem Zielińskim na czele.

Zobacz też: Zieliński do Premier League? Temat znowu wraca. Giganci pytają o polskiego pomocnika

Jak wyglądają szanse włoskich drużyn na awans do dalszej fazy? Tutaj wiele powie nam losowanie, lecz z czysto piłkarskiego punktu widzenia, tylko Napoli zaprezentowało poważną dominację nad swoim rywalem. Ekipa z południa Włoch rozbiła w dwumeczu Eintracht Frankfurt aż 5:0.

Drużyny z Lombardii awansowały w mniej spektakularnym stylu, AC Milan pokonał w dwumeczu Tottenham 1:0, a Inter Mediolan, takim samym wynikiem wyeliminował FC Porto.

Fani Serie A mogą zacierać ręce i oczekiwać losowania. Milan i Inter może nie są uznawane za najlepsze drużyny w stawce, lecz z Napoli trzeba zdecydowanie się liczyć. Drużyna Piotra Zielińskiego po raz pierwszy w swojej historii awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i na pewno nie zamierza na tym poprzestać.