Gwiazda mundialu zmieni klub? Jude Bellingham może opuścić BVB
Bellinghama pokochała cała Anglia. Czy pomocnik wróci do ojczyzny?
Rozgrywający reprezentacji Anglii ma za sobą bardzo udane ostatnie miesiące. 19-latek uchodzi za jeden z największych talentów na swojej pozycji, a młody wiek nie przeszkadza mu w odgrywaniu jednej z kluczowych ról w reprezentacji Garetha Southgate’a – Bellingham był podstawowym zawodnikiem we wszystkich 4 meczach Anglików na mundialu, podczas których zdobył 1 gola i 1 asystę. Ciężko sobie wyobrazić, żeby nie wyszedł w podstawowej 11 w sobotnim ćwierćfinale z Francją.
Zobacz też: Marokańczyk oczarował cały piłkarski świat. Teraz trafił na celownik wielkich klubów
Obecnie piłkarz z pewnością żyje wyjazdem do Kataru i walką o to, by wrócić do domu z medalem mistrzostw świata, jednak to nie przeszkadza zachodnim mediom w snuciu teorii na temat jego klubowej przyszłości. Przypomnijmy – Bellingham od lipca 2020 roku jest zawodnikiem Borussi Dortmund, po tym jak Niemcy wykupili go za 25 milionów euro z brytyjskiego Birmingham City.
Anglik bardzo szybko stał się gwiazdą ekipy z Dortmundu, a piłkarscy eksperci zgodnie uważają, że BVB już wkrótce stanie się dla zawodnika za małe. Na jego szczęście, stagnacja w Borussi mu nie grozi, ponieważ w kolejce po jego usługi ustawiają się największe europejskie usługi. Sprowadzeniem Bellinghama ma poważnie interesować się m.in. Real Madryt czy Liverpool i to właśnie pomiędzy tymi dwoma klubami, zdaniem Christiana Falka, rozegra się walka o podpis 19-latka.
Według niemieckiego dziennikarza, bliżej realizacji transferu jest klub z Anfield. Czynnikiem decydującym ma być tutaj powrót do Anglii, do którego rodzina zawodnika jest znacznie bardziej skora niż do wyjazdu do Madrytu. Wszystko wskazuje na to, że przyszłe wakacje staną pod znakiem transferu utalentowanego pomocnika. Czy Bellingham podąży ścieżką Erlinga Haalanda i opuści BVB by podbić Premier League, czy też może dołączy do Eduardo Camavingi i Aureliena Tchouaméniego, z którymi mógłby stworzyć przyszłą, gotową na wiele lat gry linię pomocy w Realu Madryt? Czas pokaże.