Strzelanie rozpoczęło się w 24 minucie, gdy świetną długą piłkę z linii obrony zagrał Chriestensen. Werner wyprzedził ścigającego się z nim Fabinho, a następnie przerzucił piłkę nad bramkarzem The Reds, po czym wykończył akcję. Sędzia postanowił jednak przeanalizować całą sytuację przy użyciu VAR-u, co pokazało, że Werner w momencie podania był na pozycji spalonej. Sprawiło to, że gol nie został uznany

3 minuty później, blisko wyjścia na prowadzenie byli gospodarze. Mane otrzymał piłkę w polu karnym, jednakże przy próbie oddania strzału nie trafił czysto w piłkę i ta trafiła w ręce Mendy’ego.

Pierwszą i ostatnią bramkę tego wieczoru strzelił Mount. W 42 minucie Anglik otrzymał piłkę na lewym skrzydle, po czym zszedł z nią do środka i strzelił bramkę. Wychowanek Chelsea popisał się w tej sytuacji wspaniałym mierzonym strzałem w prawy róg bramki bronionej przez Alissona.

Wynik nie uległ już zmianie i to The Blues zgarnęli 3 punkty w hicie 29 kolejki Premier League.

Kryzys w Liverpoolu

Drużyna Jürgena Kloppa nie przypomina w ostatnim czasie samej siebie. Zajmują obecnie 7 miejsce w angielskiej Premier League, czyli pozycję która nie premiuje ich udziałem w europejskich pucharach w następnym sezonie.

Obrońca tytułu mistrzowskiego ma w tym sezonie na koncie już 8 porażek w rozgrywkach ligowych, z czego aż 6 w ostatnich 10 meczach. Jeżeli mielibyśmy tworzyć tabelę Premier League na podstawie ostatnich 10 meczów, to The Reds zajmowaliby odległą 17 pozycję. W trakcie tej niechlubnej passy Liverpoolczycy zanotowali kilka porażek z niżej notowanymi od siebie rywalami m.in. z Brighton, czy w derbowym pojedynku z Evertonem.

Winne kontuzje?

Drużyna Jürgena Kloppa od kilku sezonów bazowała swoje sukcesy na bardzo silnym środku formacji defensywnej. W tym sezonie drużynę z Merseyside dopadła plaga kontuzji związana właśnie z obrońcami. Długoterminowe urazy leczą Joe Gomez oraz Joel Matip, lecz szczególnie istotnym jest brak Virgila van Dijka.

Najlepszy zawodnik sezonu 18/19 w plebiscycie UEFA, a także jeden z kapitanów The Reds od października leczy uraz kolana. Wyżej wymienione kontuzje środkowych obrońców doprowadziły do tego, że Jürgen Klopp był zmuszony do wystawiania na środku obrony swoich pomocników. “Zmianę pozycji” przeszli w ten sposób Jordan Henderson oraz Fabinho. W zimowym oknie transferowym udało się w prawdzie ściągnąć do klubu Ozana Kabaka z Schalke, na zasadzie wypożyczenia, ale jest to rozwiązanie krótkoterminowe.

Do końca sezonu The Reds mają do rozegrania jeszcze 11 spotkań ligowych, więc wciąż mają szansę na zajęcie 4 miejsca, które będzie premiowało ich awansem do Ligi Mistrzów UEFA. Aby to osiągnąć drużyna z Merseyside musi jednak znacząco poprawić swoją grę.