Nie żyje Kamil Durczok. Miał 53 lata
Kamil Durczok zmarł w nocy
O śmierci poinformowała najbliższa rodzina poprzez portal Press.pl. Kamil Durczok zmarł dzisiaj w nocy po próbach reanimacji. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w kraju. Największą popularność przyniosła mu praca w “Faktach” TVN, które prowadził w latach 2006-2015. Wcześniej pracował w Telewizji Polskiej, gdzie zaczynał karierę. Pochodził z Katowic.
W ostatnich latach był związany m. in. ze stacją Polsat News, gdzie prowadził program Durczokracja. Ponadto, dziennikarz ma na koncie współprace z takimi markami jak RMF FM, Wprost czy prowadzony przez niego w latach 2016-2019 portal Silesion.pl. Od kilku lat Durczok miał problemy z prawem, był oskarżany m. in o mobbing w miejscu pracy, co miało bezpośredni wpływ na jego odejście z TVN. W 2019 roku dziennikarz spowodował kolizję na autostradzie A1 będąc pod wpływem alkoholu.
Jego śmierć jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Intymnym wpisem na temat Durczoka podzielił się m. in. Grzegorz Kramer, Jezuita znany z dużej aktywności w mediach – “W ostatnich miesiącach trochę gadaliśmy, trochę mnie wpuścił do swojego świata, za co jestem wdzięczny. Chcę też napisać, że Kamil, w miesiącach, kiedy było u mnie bardzo źle, był jedną z Osób, która mi pomogła.” – czytamy we wpisie zakonnika.