Jak nabrać polityków i największe telewizje? Wystarczy mieć konto na Twitterze... - NoweMedium.pl

Jak nabrać polityków i największe telewizje? Wystarczy mieć konto na Twitterze…

Internet oraz social media zrewolucjonizowały komunikację i przepływ informacji. W dzisiejszym świecie komunikaty nadawane są ekspresowo, często już z miejsca zdarzenia, a najwięksi giganci medialni i politycy ścigają się o to, kto jak najszybciej opracuje daną wiadomość. Oczywiście pośpiech jest złym doradcą, o czym ostatnio przekonał się m. in. Stanisław Karczewski
pexels.com

Mowa o tzw. “trollingu”. To rodzaj internetowego żartu, w którym trollujący rozprzestrzenia fałszywą informację licząc na to, że jak najwięcej osób uzna ją za wiarygodną. Najgłośniejszym przypadkiem trollingu z ostatnich dni jest reakcja senatora PiS Stanisława Karczewskiego na tweeta Lecha Kołakowskiego, w którym były już poseł Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy swoją decyzję o odejściu. W reakcji były Marszałek Senatu przekonuje Kołakowskiego o rzekomo trwającej wojnie, i sugeruje aby parlamentarzysta pozostał po “właściwej stronie”. Gdzie tutaj trolling? Otóż stanowisko Lecha Kołakowskiego nie zostało napisane przez niego samego, a pod posła podszywał się jeden ze słynnych twitterowych trolli. Tweet został oczywiście usunięty, no ale w końcu w internecie nic nie ginie…

Jak się okazuje, gorący okres w Zjednoczonej Prawicy to idealny moment na trolling, bo przecież zawsze tam gdzie jest władza, tam pojawia się i satyra. Wczoraj jeden z użytkowników Twittera postanowił ucharakteryzować swoje konto na wzór tego które prowadzi Minister Edukacji i Nauki, Przemysław Czarnek. Stylizacja przypadła do gustu twitterowiczom(wspomniany poniżej tweet ma już 4,5 tysiąca polubień!), ale żart z kolei dużo gorzej odebrano w siedzibie ministerstwa.

Niewinne żarty, czy poważny problem naszych polityków?

Zdajemy sobie sprawę, że naturalną reakcją na trollowanie naszych polityków jest śmiech. W końcu mamy okazję stanąć ponad osobami, które zazwyczaj znamy tylko z ekranów telewizorów. Nie ukrywam, mnie samego to również śmieszy, ale warto też pomyśleć nad drugim dnem. Czy trolling to tylko kilka niewinnych wpadek nierozgarniętych polityków, czy poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa? Warto tutaj przypomnieć słynną rozmowę telefoniczną Prezydenta Dudy, gdzie rozmawia ze znanym rosyjskim komikiem, będąc przekonany że tak naprawdę rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ António Guterresem.