Od kilku dni trwa Campus Polska Przyszłości, jest to akcja zainicjowana przez prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. Campus Polska Przyszłości ma na celu serię spotkań wybitnych w swoich dziedzinach gości z młodymi, aktywnymi ludźmi oraz poruszanie tematów istotnych dla współczesnego świata. Tematami podjętymi w trakcie Campusu są m.in. środowisko, demokracja oraz gospodarka.

Mocne słowa Sławomira Nitrasa

Jednym z zaproszonych gości był Sławomir Nitras, poseł Koalicji Obywatelskiej, który znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Polityk w trakcie panelu z marszałkiem senatu, Tomaszem Grodzkim poruszył temat Kościoła, a dokładnie tego, że Kościół wypowiedział posłuszeństwo państwu. Nitras wypowiedział się w sposób dosyć ostry, ale trudno nie przyznać mu przynajmniej w kilku aspektach racji.

Poseł poddał pod wątpliwość sens przyjaznego rozdziału Kościoła od państwa. Zaznaczył on, że może potrzebny jest wstrząs w relacjach państwa z Kościołem w związku z tym, że ten drugi wykracza celowo poza swoje kompetencje oraz granice prawa. Jako przykład potencjalnej “kary” podał on np. usunięcie religii ze szkół. Zaznaczył on także to, że jeśli kościół będzie postępował w taki sposób dalej, to prędzej czy później katolicy staną się w Polsce mniejszością. Trudno nie przyznać tutaj racji politykowi, ponieważ proces laicyzacji młodego pokolenia jest bardzo silny.

Warto jednak odnotować, że nie była to wypowiedź osadzona w charakterze rewanżu na kościele co podkreślił sam Nitras. Poseł Koalicji Obywatelskiej zaznaczył, że wyżej wspomniana już kara dla kościoła za jego działania musi być elementem procesu, a nie spontanicznym aktem zemsty.

Burza wywołała sprostowanie

Jak to już bywa w kwestiach światopoglądowych możemy wyróżnić różne podejścia. Część osób popiera słowa Sławomira Nitrasa i uważa, że jest to przetarcie szlaku, który już dawno powinien być wytyczony. Natomiast druga strona uważa je za zamach na katolicyzm i katolików. W każdym razie, wypowiedź polityka wywołała ostrą dyskusję, a ta natomiast sprawiła, że polityk postanowił odnieść się do swoich słów.

Sławomir Nitras stwierdził, że nie wycofuje się ze swoich słów i celowo sprowokował dyskusję na temat kościoła. Postawił się także też w roli obrońców osób, które mają inne zdanie od Kościoła Katolickiego. Powiązał to z tym, że obecnie pozycja Kościoła w Polsce jest tak silna, że hierarchowie kościelni myślą, że będą mogli mówić społeczeństwu jak ma żyć. Poseł zaznaczył także, że dzisiaj Kościół nie wspiera państwa, a jedynie ugrupowanie Prawa i Sprawiedliwości. Trudno tutaj nie przyznać racji posłowi Koalicji Obywatelskiej. Poparcie Kościoła Katolickiego w Polsce dla Prawa i Sprawiedliwości widoczne jest w zasadzie jak na dłoni. Obrazują to chociażby wydarzenia sprzed wyborów prezydenckich, gdzie w wielu mniejszych miejscowościach duchowni jawnie namawiali do głosowania na Andrzeja Dudę.