Netflix to jeden z największych, jeśli nie największy gracz na rynku platform streamingowych. Trudno znaleźć osobę, która nie miała styczności z firmą, a jeszcze trudniej znaleźć kogoś, kto nigdy o niej nie słyszał.

Gdy w 2007 roku firma de facto zapoczątkowała boom na streaming nie wydawało się, że odniesie ona tak ogromny sukces. Świadczyło o tym m.in. przerwanie tendencji zwyżkowej w liczbie subskrybentów w 2011 roku, lecz jak się okazało był to jedyny spadek na następne 11 lat.

W tym roku firma po raz pierwszy od feralnego 2011 roku zanotowała spadek liczby abonentów. Jak podał Netflix platforma streamingowa straciła w porównaniu do poprzedniego kwartału około 200 tysięcy subskrybentów. Jest to pierwszy raz od ponad 11 lat, kiedy firma nie notuje wzrostu.

Jednym z ważniejszych powodów całej tej sytuacji jest wycofanie się Netflixa z Rosji. W tym kraju znajduje się blisko 700 tysięcy abonentów platformy streamingowej, więc przy prostej matematyce możemy uznać, że gdyby nie wybuch wojny w Ukrainie, to firma zyskałaby blisko 500 tysięcy subskrybentów. Warto jednak zauważyć, że sytuacja nie do końca jest tak prosta jak się wydaje, ponieważ Netflix oczekiwał wzrostu rzędu 2.5 miliona – tego nawet rosyjski rynek nie mógłby zamortyzować.

Gdy Netflix walczy ze swoimi abonentami, inni korzystają…

Rezygnacje są też spowodowane walką z własnymi subskrybentami. Netflix ma dość procederu współdzielenia konta przez kilka osób i zaczyna testowanie nowych rozwiązań, które ograniczą konto do jednej osoby. Bardzo nie spodobało się to fanom, którzy w trakcie intensyfikacji tych działań postanowili zrezygnować z usług Netflixa.

Przysłowie mówi, że “gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”, a w tym przypadku tym “trzecim” jest cała masa innych platform streamingowych, które w ostatnich latach masowa pojawiają się na rynku. Amazon Prime Video, HBO MAX, Disney+, to zaledwie kilka z nich, a każdy nowy gracz na rynku pozyskuje również część klientów konkurencji.

Po informacjach przekazanych przez Netflixa giełda oszalała. Akcje firmy dosłownie runęły, spadając o około 25 procent. Na domiar złego firma spodziewa się jeszcze większych spadków w kolejnym kwartale, te mają sięgać blisko 2 milionów abonentów. Czy ten kryzys w jakim znalazł się Netflix będzie przyczynkiem do utraty hegemonii firmy w ramach synku streamingowego? Rywale z Amazonu, HBO, czy Disneya czekają na kolejny potknięcia Netflixa.