TikTok to popularna aplikacja, na której możemy oglądać krótkie filmiki tworzone przez użytkowników z całego świata. Platforma w dużej mierze działa na zasadzie “trendów” – Internauci tworzą filmiki na wzór innych. Niestety, nie wszystkie tiktokowe trendy służą rozrywce i dobrej zabawie.

Zobacz też: Najgorszy świąteczny trend? Grinch, który porywa dzieci i kradnie prezenty

Niedawno pisaliśmy o świątecznym trendzie, który spodobał się użytkownikom posiadającym małe dzieci. Niestety, Internauci nie przemyśleli najwyraźniej tego, że wpuszczanie do domu osoby przebranej za Grincha, której zadaniem jest zniszyć bożonarodzeniowe dekoracje i przestraszyć najmłodszych może skutkować trwałą traumą.

Celebrity Death Prank

Tym razem użytkownicy TikToka wpadli na jeszcze dziwniejszy pomysł… Coraz większą popularność zdobywają filmiki, na których jego autorzy informują bliskich, że ich ulubiony celebryta nie żyje. Informacja oczywiście nie jest prawdziwa – chodzi jedynie o to, aby nagrać emocjonalną reakcję. Następnie nagrywany dowiaduje się, że to nieprawda.

Internauci “uśmiercili” w ten sposób wiele znanych postaci, m.in. Kylie Jenner, Justina Biebera, Snoop Dogga czy Eminema. Sprawa zaczęła się jednak wymykać spod kontroli. Po pierwsze, Internauci zauważyli, że reakcje niektórych osób są mocno emocjonalne i mogą nawet zaszkodzić ich zdrowiu. Prawdziwy problem pojawił się jednak wtedy, gdy do “zabawy” włączyli się również bliscy celebrytów.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych wersji trendu było nagranie, które wykonał 16-letni syn aktorki Angeli Basset, znanej z filmu “Czarna pantera”. Chłopak oznajmił matce, że jej kolega z planu, Michael B. Jordan nie żyje. Kobieta była autentycznie załamana i przerażona. Nagranie zostało już usunięte z platformy, a TikToker opublikował film z przeprosinami.