Ród Smoka: 7. odcinek zbyt ciemny? HBO odpowiada na krytykę - NoweMedium.pl

Ród Smoka: 7. odcinek zbyt ciemny? HBO odpowiada na krytykę

Najnowszy odcinek produkcji spotkał się z najbardziej krytycznym odbiorem spośród wszystkich dotychczasowych epizodów. Wszystko przez bardzo ciemną kolorystykę, która wielu fanom utrudniała oglądanie prequelu "Gry o Tron".
Ród Smoka odcinek 7
Ród Smoka | fot. mat. pras.

UWAGA! Artykuł zawiera spoilery z “Rodu Smoka”i “Gry o Tron”

“Ród Smoka” znowu nawiązał do “Gry o Tron”. Tym razem nie chodzi jednak o fabułę…

W poniedziałek na platformie HBO Max zadebiutował 7. odcinek “Rodu Smoka”. W najnowszym epizodzie nie zabrakło akcji – starcie pomiędzy Rhaenyrą a zrozpaczoną Alicent z miejsca stało się jedną z najlepiej ocenianych scen w całym serialu, a zręczna intryga wokół śmierci Laenora Velaryona trzymała nas w napięciu do samego końca. Dodajmy do tego narastające napięcie pomiędzy najmłodszymi członkami rodziny królewskiej i voila, otrzymujemy świetnie wyważony i dynamiczny odcinek.

Zobacz też: Najmocniejszy odcinek do tej pory. Czas na memy z 7. odcinka “Rodu Smoka”

Nie wszyscy jednak mogli w pełni cieszyć się seansem. Wielu widzów po emisji odcinka skarżyło się na to, że “Driftmark” jest… zbyt ciemny. W epizodzie faktycznie znalazło się kilka scen nocnych, a cała kolorystyka wpasowywała się w żałobny ton, który był odczuwalny po tragicznej śmierci Laeny Velaryon z 6. odcinka. Problem polega na tym, że na niektórych telewizorach lub monitorach oglądanie epizodu było wręcz niemożliwe. Wszystko przez różne dla wielu ekranów możliwości wyświetlania czerni, czyli coś co spędza sen z powiek zarówno montażystom filmowym jak i producentom sprzętu elektronicznego.

Przez wszechobecną ciemność wielu fanów skojarzyło “Driftmark” z niesławną “Długą Nocą”, czyli 3. odcinkiem finałowego sezonu “Gry o Tron”, który w całości był poświęcony Bitwie o Winterfell. Odcinek był szeroko krytykowany za rozwiązania fabularne, jednak to co pogrzebało opinie o nim była właśnie ciemna kolorystyka, przez co wielu fanów nie widziało zbyt wiele w trwającym aż 81 minut odcinku. Co ciekawe, obydwa wspomniane odcinki łączy ten sam reżyser, czyli Miguel Sapochnik. Przypadek? Oczywiście, że nie…

HBO tłumaczy się z “ciemnego odcinka”

Sprawa okazała się na tyle dotkliwa, że postanowiło się do niej odnieść samo HBO, czyli producent serialu. Na jednym z profili społecznościowych HBO Max twórcy przyznali, że ciemne sceny to nie błąd techniczny, a zamierzona koncepcja artystyczna. “Cześć Stephen. Dziękujemy za wiadomość odnośnie nocnych scen w 7. odcinku “Rodu Smoka”. Przygaszone oświetlenie to celowy zabieg kreatywny. Dzięki!” – czytamy na twitterowym profilu HBOMAxHelp.

Fani i krytycy zgodnie widzą winnego tego stanu rzeczy, którym jest oczywiście Miguel Sapochnik. Brytyjczyk był jedną z kluczowych postaci w powstawaniu 1. sezonu “Rodu Smoka”, w którym pełnił rolę co-showrunnera. O ile jego wpływy artystyczne będą jeszcze odczuwalne przez ostatnie 3 odcinki, o tyle reżysera zabraknie w kolejnych projektach. Na początku września zachodnie media obiegła informacja, że Sapochnik zrezygnował z prac nad 2. sezonem “Rodu Smoka” by skupić się na innych tytułach. Czy wraz z Sapochnikiem z Westeros odejdą “ciemności”? Czas pokaże.