MAX porównało sceny ze swoich dwóch seriali. Widać inspirację "Grą o Tron" - NoweMedium.pl

MAX porównało sceny ze swoich dwóch seriali. Widać inspirację “Grą o Tron”

Platforma porównała sceny z "The Last of US" oraz "Gry o Tron". Widzimy na nich, jak twórcy pierwszego serialu zainspirowali sie hitem HBO.
The Last of Us
fot. MAX

Drugi epizod drugiego sezonu “The Last of Us” jest na ustach wszystkich. Twórcy dostarczyli nam niesamowite widowisko zakończone śmiercią jednej z głównych postaci.

Innym punktem kulminacyjnym epizodu była bitwa o Jackson, jaką zarażeni wytoczyli mieszkańcom miasteczka. W bohaterskim boju obrońcom udało się ostatecznie odeprzeć zarażonych najeźdźców.

Fani bardzo mocno chwalili strukturę epizodu, a także realizację całej bitwy. Złośliwi nawet twierdzili, że dokładnie w taki sposób miała wyglądać niechlubna Bitwa o Winterfell z 8. sezonu “Gry o Tron”.

Co ciekawe, porównania do dawnego hitu HBO mają sporo sensu. MAX porównał wspomnianą bitwę z “The Last of Us” do innej batalii z “Gry o Tron”. Widać spore podobieństwa.

Bitwa o Jackson prawie jak Hardhome

Oglądając krótki materiał, który opublikował MAX naprawdę trudno nie zauważyć inspiracji “Grą o Tron”. Nie ukrywa też tego showrunner serialu, Craig Mazin, który nazywa siebie “fanatykiem” serialu.

Bitwy wydają się wręcz bliźniaczo podobne. W obu przypadkach towarzyszy im zimowa zawierucha, wręcz śnieżyca, która znacząco utrudnia kierowanie batalią.

Zobacz też: To był najlepszy odcinek w historii “The Last of Us”. Twórcy złamali widzom serca

W obu przypadkach również dowódca, czyli Tommy, lub Jon Snow niemal samodzielnie zaczynają stawiać czoło wrogom. Podobny jest również finał, w którym “dowódca” najeźdźców ginie w walce z liderem obrońców.

Nie da się ukryć, że twórcy “The Last of Us” brali inspirację z naprawdę dobrego epizodu “Gry o Tron”. Bitwa o Jackson była kapitalnie zrealizowaną sceną, pełną emocji i akcji, która na długo zapisze się w historii streamingu i telewizji.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *