Disney to gigant w branży kinematograficznej. Wytwórnia posiada prawa do wielu marek, które mają status kultowy na całym świecie. Od pewnego czasu możemy zobaczyć, że Disney postanowił wytyczyć nowy kierunek swojego biznesu, czyli seriale.

Zobacz też: Disney+: wiemy kiedy platforma zadebiutuje w Polsce!

Platforma Disney+ uruchomiona została ledwie 2 lata temu, a już teraz jest jednym z największych graczy na rynku. Do tej pory mogliśmy na platformie oglądać produkcje skupione przede wszystkim wokół uniwersum Marvela. Teraz wytwórnia ruszyła z nowym kierunkiem i zostały nim Gwiezdne Wojny.

Disney+ rozpoczęło swoją aktywność w tym uniwersum od bardzo ciepło przyjętego serialu, “The Mandalorian“. Produkcja niemal od razu zyskała aprobatę fanów i nieco ociepliła atmosferę wokół Gwiezdnych Wojen, w szczególności po nieudanej serii sequeli filmowych. Sprawiło to, że wytwórnia poszła za ciosem i zrealizowała nowy serial, tym razem o jednej z ulubionych postaci fanów w uniwersum, czyli Boba Fettcie.

Jak połączyć dwa seriale w jeden? Disney wam to pokaże

Jednym z elementów, które świadczą o sile Disneya jest to, jak wytwórnia potrafi wspaniale łączyć swoje produkcje, postacie, czy nawet uniwersa. Tworzą oni przy tym easter eggi, które kochają fani.

Tym razem wytwórnia Myszki Miki postanowiła połączyć dwa swoje seriale z uniwersum Gwiezdnych wojen, czyli – The Book of Boba Fett oraz The Mandalorian.

W pierwszych czterech odcinkach mogliśmy oglądać standardowy schemat serialowy, gdzie pierwsze skrzypce gra tytułowy Boba Fett. Przełom przyszedł w najnowszym, piątym odcinku. Ku zaskoczeniu fanów bohaterem piątej części był już nie popularny łowca nagród, a Mandalorian znany nam dobrze z serialu o tej samej nazwie. W trakcie trwania całego odcinka na ekranie oglądaliśmy tylko i wyłącznie bohatera znanego nam z drugiej produkcji.

Połączenie dwóch seriali przyszło w zasadzie w końcówce piątej części serialu. Mandalorian wylądował na planecie Tatooine, gdzie przebywa Boba Fett i otrzymał od jego bliskiej współpracowniczki intratną propozycję. W ten jakże prosty, a przy tym bardzo przyjemny sposób Disney+ połączył ze sobą dwa swoje seriale, co zwiastuje nam bardzo ciekawe odcinki w przyszłości.