Rafał Brzozowski odpada w półfinale Eurowizji. Czas na memy

The Weeknd na miarę naszych możliwości
Konkurs Eurowizji, ogółem mówiąc, nie ma wśród polskich internautów najlepszej prasy. Międzynarodowe show kojarzy nam się raczej z kiczem niż hitowymi piosenkami, a samo oglądanie plebiscytu należy zaliczyć do tych rozrywek z kategorii guilty pleasures. Mimo to, fala śmieszków jaka spotkała Rafała Brzozowskiego nie ma sobie równych – piosenkarz został zrównany z ziemią przez internautów jeszcze na długo przed wyjazdem do Rotterdamu.
Skąd ta niechęć? Z jednej strony Brzozowskiemu oberwało się za okoliczności w jakich został wytypowany do konkursu. O tym, by wysłać piosenkarza do Rotterdamu zadecydowało wyłącznie TVP. “Rafał”, bo pod takim pseudonimem wystąpił nasz reprezentant, zastąpił wybraną przez telewidzów Alicję Szemplińską. Wokalistka miała nas reprezentować w 2020 roku, kiedy to do konkursu nie doszło ze względu na pandemię COVID-19. TVP postanowiło zignorować wolę słuchaczy i wycofać Szemplińską na rzecz Brzozowskiego. Jako że piosenkarz należy do grona tzw. beneficjentów dobrej zmiany, z automatu dostał łatkę politycznego nominata.
Z drugiej strony, piosenka The Ride była zdecydowanym niewypałem. Połączenie stylistyki vaporwave, staromodnych neonów i nieudolne kopiowanie amerykańskiego popu nie kupiło polskich internautów, którzy ocenili singiel jako kiczowatą i nieautentyczną podróbkę The Weeknda. Brzozowski został skazany na porażkę zanim zdążył wystąpić w konkursie. Czy udało mu się obronić konkursowy singiel przed publicznością? Oceńcie sami. Na youtubowym kanale Eurowizji znajduje się już nagranie The Ride z Rotterdamu:
Ostatecznie okazało się, że większość komentatorów miała rację. Rafał Brzozowski zakończył swój udział w tegorocznej Eurowizji na dzisiejszym półfinale. To kolejna Eurowizja w której nie zobaczymy polskiej reprezentacji w finale. Jak nietrudno się domyślić, w social mediach wrze po występie Rafała. Oto najciekawsze wpisy i memy!