Przez czas i przestrzeń

Filmowy gigant zaczyna wychodzić na prostą po straconym 2020 roku. Przez szalejącą pandemię Marvel nie doprowadził do końca żadnej z planowanych zeszłorocznych premier. Złą passę udało się odbić z początkiem 2021 roku. Amerykanie wrócili na szczyt dzięki mocnym premierom serialowym – WandaVision oraz Falcon i Zimowy Żołnierz, które rozbiły bank podczas ostatniej gali MTV.

Amerykanie nie zwalniają tempa i już w czerwcu ruszają z kolejnym serialem – Loki. Postać grana przez Toma Hiddlestone’a jest doskonale znana fanom serii Avengers. (UWAGA! Spoilery z filmów Avengers: Wojna Bez Granic oraz Avengers: Koniec Gry) W serialu poznamy dalsze losy Lokiego z alternatywnej linii czasowej, po tym jak postaci udało się uciec z Ziemi w Avengers: Koniec Gry. Jak widzimy na najnowszym trailerze, mieszanie w czasoprzestrzeni może mieć bardzo poważne konsekwencje.

Jak bóg oszustów poradzi sobie z nowymi problemami? Dowiemy się już 9 czerwca, kiedy Loki zadebiutuje na Disney+.

Wyczekiwana od lat produkcja w końcu ujrzy światło dzienne

Równo miesiąc później, 9 lipca, w kinach zadebiutuje Czarna Wdowa. Premiera filmu opóźniła się o ponad rok, ale można śmiało powiedzieć, że fani czekali na ten film dużo dłużej. Plotki o solowych przygodach członkini Avengers krążyły po internecie od co najmniej 9 lat. Nowa produkcja będzie prequelem do MCU, a widzowie dowiedzą się, co działo się z Wdową zanim ta dołączyła do amerykańskiej drużyny superbohaterów.

Czarna Wdowa pojawi się w kinach już 9 lipca. W rolach głównych m. in. Scarlett Johansson, Florence Pugh czy gwiazda Stranger Things, David Harbour.