“Avatar” był największym sukcesem finansowym w historii kina. Mimo 13 lat od premiery, produkcja nadal jest najbardziej kasowym filmem w historii box office wynoszącym zawrotne 2 798 579 794 dolarów. Swój sukces film zawdzięcza przede wszystkim niesamowitemu przełomowi technologicznemu, jaki wprowadził do współczesnego kina. Premiera zgrała się wręcz perfekcyjnie ze spopularyzowaniem technologii 3D, a i samo CGI jakie mogliśmy zobaczyć w filmie dosłownie wyprzedzało swoje czasy.

Premiera drugiej części produkcji była przekładana niemal z roku na rok, aż widzowie wreszcie zapomnieli o Avatarze. Zmieniło się to niedawno, gdy twórcy postanowili oficjalnie zapowiedzieć datę zwiastuna oraz jak się wydaje ostateczną już datę premiery produkcji.

Zobacz też: Avatar 2: znamy tytuł i datę premiery trailera

Co mówi nam zwiastun?

Prawdę mówiąc podobnie jak w przypadku trailera pierwszej części, nie widzimy tutaj zbyt wiele w aspekcie fabularnym. Twórcy bardziej chcą nacieszyć nasze oczy pięknymi efektami specjalnymi, aniżeli uchylić rąbka tajemnicy. W zwiastunie niemal bez przerwy przewijają się piękne krajobrazy pomieszane z ujęciami na głównych bohaterów. Oprócz tego naprawdę trudno znaleźć w nim coś więcej.

Czy film odniesie podobny sukces, co niesamowicie udany poprzednik? Raczej nie. Pierwsza część Avatara bazowała przede wszystkim na niesamowitym przełomie technologicznym, który w tamtych czasach był czymś wyjątkowym. Dzisiaj jednak CGI poszło tak bardzo do przodu, że współczesny widz w zasadzie przyzwyczajony jest do widowiskowych efektów specjalnych.

Aby odnieść sukces “Avatara” będzie potrzebował czegoś zdecydowanie większego niż to, co okazało się tak udane w 2009 roku. Nie ma co jednak już teraz ferować wyroków. O sukcesie filmu najprawdopodobniej świadczyć będą pierwsze dni po premierze – jeżeli zdobędzie on pozytywne opinie już na samym początku, to lawina ludzi idących do kina na drugą część “Avatara” będzie ogromna.