“Assassin’s Creed” kontra Japończycy. Nowa odsłona serii rozjuszyła graczy

Seria “Assassin’s Creed” to jedna z najsilniejszych franczyz w całej branży gier video. Studio Ubisoft przez lata dostarczało nam kolejne gry z tej serii, których akcja działa się w przeróżnych zakamarkach świata.
Po kiepsko przyjętej grze o podtytule “Mirage” Ubisoft potrzebował nowego otwarcia. Tytuł osadzony w Bagdadzie nie został przyjęty tak dobrze, jak chociażby “Odyssey” oraz “Valhalla”.
Zobacz też: Nowy “Assassin’s Creed” przełomowy? Zapowiada się najmroczniejsza gra w serii
Ubisoft niedawno oficjalnie zapowiedziało kolejną część serii o podtytule “Shadows”. Po raz pierwszy wraz z naszym asasynem będzie przymierzać Japonię.
Jak to zwykle bywa w przypadku gier od Ubisoftu nie zabrakło kontrowersji, lecz tym razem nie chodziło o mikropłatności, ale o zgodność historyczną.
Czarnoskóry Asasyn zdenerwował Japończyków
Opublikowany zaledwie 5 dni temu zwiastun spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. W momencie pisania tego artykułu obejrzało go już ponad 7 milionów widzów.
Największą krytykę wobec nowej gry Ubisoftu podnieśli Japończycy. Firmie oberwało się za obsadzenie w roli głównego bohatera czarnoskórego samuraja.
Co ciekawe, te argumenty podważają historycy. Ich zdaniem Yasuke, czyli główny bohater gry naprawdę istniał, a także miał być pierwszym samurajem, który nie urodził się w Japonii.
To jednak nie koniec, bo fani doczepili się także do wyglądu pomieszczeń, które ich zdaniem nie przypominają tych z Japonii w okresie Sengoku. Ponadto, zwracają oni uwagę także na brak poszanowania etykiety przez bohaterów zwiastuna, który w tym okresie w Japonii byłby niewybaczalnym nietaktem.
“Assassin’s Creed: Shadows” będzie miał trudno już od samego początku. Na studiu ciąży presja poprzedniej, średnio udanej odsłony, a także nieprzychylne komentarze fanów. Czy gra obroni się sama dowiemy się już niedługo – premiera gry została zaplanowana na 15 listopada 2024 roku.