Julia Wieniawa w ogniu krytyki. Celebrytka twierdzi, że mężczyznom rosną piersi od soi
Julia Wieniawa to jedna z największych celebrytek młodego pokolenia. Aktorka aktywnie udziela się w mediach społecznościowych, a na jej Instagramie obserwuje ją ponad 2 miliony osób, a na TikToku milion. Celebryci mają wielką moc przekazywania wartościowych i sprawdzonych informacji. Jednak często powielają mity.
Aktorka już od jakiegoś czasu przestrzega zasad surowej diety, ale czasami pozwala sobie na małe odstępstwa – wtedy sięga po posiłek zawierający gluten. “Oczywiście i tak go ograniczam, bo po prostu nie jest on zdrowy i lepiej się czuję bez” mówiła w wywiadzie dla Faktu.
Celebrytka udzieliła wywiadu podczas eventu poświęconego jej marce odzieżowej. Rozmowa zeszła na na temat diety intermittent fasting, którą stosuje Wieniawa.
Mam świetną dietę, którą od dłuższego czasu stosuję. Jest to dieta intermittent fasting, czyli jem trzy razy dziennie, nie pięć – to jest zdrowe. I jem, co chcę, albo na pudełkach jestem.
mówiła dla Faktu Wieniawa
TikTokerka o nazwie KateMos Dietetycznie przyznała, że celebryci, influencerzy czy pseudoinfluencerzy powinni mieć “bana” na wypowiadanie się na tematy zdrowotne. Pod filmikiem napisała “To, co mówicie jest szkodliwe”. Dieta, którą stosuje Wieniawa wcale nie musi być odpowiednia dla każdego.
W dalszej rozmowie Wieniawa powieliła mit, który mówi, że gluten szkodzi.
No nie, gluten nie jest niezdrowy. Gluten szkodzi osobom, które mają nietolerancję glutenu, albo celiakię. Osobie zdrowej nic nie jest po glutenie, więc nie wymyślajmy, że on jest niezdrowy i szkodliwy.
tłumaczy TikTokerka
Poirytowana dietetyczka na koniec zabrała głos w sprawie szkodliwości soi. Po tym jak dziennikarz przyznał Wieniawie, że od tygodnia pije mleko sojowe, skomentowała:
To źle. Soja jest zła, a szczególnie dla facetów. Soja ma estrogeny, hormony kobiece i ci cycki urosną.
przyznała Wieniawa
Komentarze dietetyczki możesz usłyszeć poniżej.