Bill Cosby ostatnie 3 lata spędził w więzieniu w Filadelfii. Wszystko przez czyny jakie miał popełnić aktor w 2004 r. Właśnie wtedy odurzył on narkotykami, a następnie dokonał napaści seksualnej wobec Andrei Constand. Oskarżeń o molestowanie oraz przypadki napaści na tle seksualnym było wiele, bo oskarżyło go o to aż 60 kobiet. Ostatecznie jednak tylko sprawa Andrei Constand nie była przedawniona i nie miała miejsca w sądzie cywilnym. Cosby przegrał sprawę i otrzymał wyrok od 3 do 10 lat więzienia.

Dzisiaj jednak został on z niego zwolniony decyzją Sądu Najwyższego w Pensylwanii. Organ ten stwierdził, że decyzja ta ma dwa główne powody. Pierwszym z nich są zeznania kilku kobiet, które nie miały nic wspólnego ze sprawą i były niesprawiedliwe wobec aktora. Kluczowe jest jednak to, że zdaniem Sądu Najwyższego wpłynęły one na decyzję ławy przysięgłych.

Drugim powodem był stosunek prokuratora wobec Cosby’ego. Aktor zawarł ugodę z prokuratorem, wedle której jeśli złoży zeznania w procesie cywilnym, to zostanie zwolniony z odpowiedzialności karnej. Sytuacja się zmieniła, gdy późniejszy następca prokuratora wykorzystał zeznania aby postawić aktorowi zarzuty. Sąd Najwyższy w Pensylwanii orzekł, że prokurator nie miał do tego prawa.

Aktor wydał oświadczenie po wyjściu z więzienia. Powiedział, że nigdy nie zmienił swojego podejścia i cały czas twierdził, że jest niewinny. Podziękował także wszystkim, którzy go wspierali, a w szczególności Sądowi Najwyższemu w Pensylwanii.