"Wszyscy słyszeli, ale nikt nie słuchał". Kampania rajstop z mocnym przesłaniem - NoweMedium.pl

“Wszyscy słyszeli, ale nikt nie słuchał”. Kampania rajstop z mocnym przesłaniem

Producent rajstop już nie raz zwrócił uwagę swoimi kampaniami reklamowymi. Tym razem poruszył problem samobójstw oraz prób samobójczych. Czy to dobry chwyt reklamowy?
facebook.com/ Adrian Fabryka Rajstop

Marka rajstop “Adrian” od lat zaprasza do swoich kampanii reklamowych kobiety o różnych kształtach, w różnym wieku, ale także zmagających się z różnymi problemami. W ubiegłym roku na billboardach można było zobaczyć Karolinę Piasecką, byłą żonę radnego PiS, który się nad nią znęcał. Wraz z plakatem szło przesłanie – “Walcz o siebie! Ja to zrobiłam”.

Wcześniej w kampanii pojawiła się również pierwsza otwarcie transseksualna posłanka w Polsce – Anna Grodzka wraz z hasłem “Każdy ma prawo być sobą”. Wszystko to w zgodzie ze sloganem “Adrian kocha wszystkie kobiety”.

“Wszyscy słyszeli, ale nikt nie wysłuchał”

Cała marka “Adrian” kojarzona jest jako społecznie zaangażowana i sprzeciwiająca się medialnej dominacji wizerunku młodych, szczupłych modelek bez skazy. Producent rajstop od 2019 r. prowadzi kampanie nastawione na problemy psychiczne, z którymi zmagają się Polki. Najnowsze billboardy odnoszą się do problemu samobójstw i prób samobójczych.

Na plakacie “Fabryki Rajstop Adrian” widnieje kobieta w kałuży krwi. Można domniemywać, że jest to ofiara udanej próby samobójczej, bądź przemocy. Kreacji towarzyszy hasło “Wszyscy słyszeli, ale nikt nie wysłuchał”.

O pomyśle na kampanię pisze Małgorzata Pomorska:

Tym razem w naszej kampanii chcieliśmy zwrócić uwagę na o wiele głębszy problem niż przemoc domowa. Postanowiliśmy poruszyć temat samobójstw i prób samobójczych, dotykające w szczególności osób młodych, będących wynikiem depresji, braku zrozumienia, osamotnienia, niezgody i rozwodów rodziców, zbyt wysoko stawianej poprzeczki w szkole, porzucenia przez kochana osobę, utraty pracy, czy pandemii, z którą tak wiele ludzi, z różnych powodów nie jest w stanie sobie poradzić. Interesujący jest fakt, że w przypadku kobiet, które z reguły uważane są za istoty kruche, zdecydowanie rzadziej dochodzi do samobójstw. Bardzo często kończy się na próbach samobójczych, które mają być sygnałem alarmowym, którego nigdy nie należy lekceważyć i przechodzić obok niego obojętnie. Stąd pomysł na tę kampanie.

https://www.facebook.com/AdrianFabrykaRajstop/posts/4040351089320529

Opinie są podzielone

Z jednej strony kampania porusza bardzo poważny problem współczesnego świata. Czy jednak nie lepiej byłoby stworzyć akcję uświadamiającą, bez próby sprzedaży rajstop?

Opinie odbiorców w dotyczące billboardów są różne:

W jakim celu tłumaczy Pani tę kampanię? To Pani marketing i skoro się Pani na nią zdecydowała, to znaczy że do kogoś ją kierowała i znajdą się jej fani. Do mnie jako potencjalnego odbiorcy marki niestety nie jest skierowana. Nie chcę chodzić w rajstopach, które zamiast kojarzyć się z czymś fajnym, podkreślającym kobiecość, z każdym krokiem będą kojarzyć mi się ze śmiercią i cierpieniem. W trudnym, depresyjnym czasie nie potrzebuję marki, która podkreśla cierpienie, tapla się we krwi, zamiast dodawać optymizmu, energii i wsparcia. Kiedy zobaczyłam ten billboard myślałam, że to Prima Aprilis , ale potem zadałam sobie pytanie – A co Ty zrobiłeś Adrianie? I odpowiedziałam – wydałeś setki tysięcy złotych na tony papieru i opłaty za wynajem billboardów, żeby o Tobie mówiono. Czy naprawdę warto zapisywać w księgach marketingu takimi przekazami? Kotler tego nie uczy. Pozdrawiam.

Nie żyjemy w świecie gdzie dzieją się same dobre i mile rzeczy. Jak dla mnie właśnie kpina jest to, ze w reklamach zawsze są sami szczęśliwi, piękni i uśmiechnięci ludzie. Później ktoś żyje w biedzie/nieszczęściu/nie wygląda tak jak osoby z bilbordów i zaczynają się myśli “nie jestem taki jak powinienem, jestem beznadziejny, nie nadaje się do życia”. Przestańmy w końcu kreować wyimaginowany świat piękna, miłości, idealności, a zacznijmy pokazywać prawdziwe życie.

Czy temat gwałtów, przemocy i samobójstw powinien być poruszany w ten sposób przez firmę zajmującą się rajstopami? Co to jest? Budowanie rajtowej świadomości? Ile razy w depresji próbowałaś sobie podciąć żyły? Ile razy chciałaś wysiąść z życiowego autobusu, kiedy pijany Cię tłukł? Jak Ci mija dzień, klientko Adriana? Tuszujesz lewe czy prawe oko, umawiasz się do dentysty czy może tym razem sprawdzasz, czy kabel wytrzyma? Pamiętaj, gdziekolwiek idziesz i czegokolwiek nie planujesz zakładaj rajstopy od Adka. Ukryją siniaki. I odcień fioletowego, martwego ciała.

Nieetyczne i niesmaczne. To nie jest zwracanie uwagi na problem społeczny, tylko cyniczne wykorzystywanie go do sprzedawania rajtek.

Pomijając aspekt obrzydliwości eksploatacji tematu samobójstwa do promocji rajstop, to widać, że nikt z zaangażowanych w wymyślanie i akcept tej kampanii nie widział jak wygląda naprawdę osoba, która podcięła sobie żyły. To nie jest gładki, estetyczny obrazek, z poukładanymi włosami, nieskazitelną koszula i rajstopami świeżo wyjętymi z opakowania. Krew jest brunatna, widać strzępy ciała gdy rany są głębokie, bo ktoś jest tak zdeterminowany. Patrzac na osobę, która dokonała próby samobójczej widzisz ogrom cierpienia i czujesz strach. To, co przedstawiacie na billboardzie nie ma NIC wspólnego z rzeczywistością i w chory sposób romantyzuje samobójstwo pokazując je w sposób wygładzony i “ładny”. Wstyd.