Rewanże w Lidze Europy. Kto awansuje do ćwierćfinałów?
Pierwsze starcia przyniosły nam niemal rozstrzygnięcia w kilku dwumeczach. AS Roma w starciu z ukraińskim Szachtarem wypracowała sobie zaliczkę, która wynosi 3 bramki. Jeden z faworytów w całym turnieju, Villareal także pokazał się dobrej strony, wygrywając 2-0 na wyjeździe z Dynamem Kijów. Pozostaje jednak jeszcze wciąż kilka bardzo interesujących spotkań, w których może zdarzyć się wszystko.
Rewanż w Glasgow
Starcie w Pradze przyniosło wynik 1-1. Wspaniałym uderzeniem spoza pola karnego popisał się pomocnik Slavii, Stanciu. Do wyrównania doprowadził w 36 minucie szwedzki obrońca Rangersów, Helander. W lepszej sytuacji wydają się The Gers. Podopieczni Stevena Gerrarda są na nieco lepszej pozycji w związku ze strzeloną bramką na wyjeździe. Teraz presja leży po stronie Slavii, która mimo dominacji w pierwszym spotkaniu nie dała rady wygrać meczu. Wydaje się, że stroną zwycięską będą w tym spotkaniu gracze Rangersów, korzystny wynik z pierwszego spotkania i do tego gra na własnym boisku są istotnym atutem w kontekście rewanżu. Jak to jednak będzie przekonamy się o godz. 21 na antenie Polsat Sport Premium 2
Demony z przeszłości
Arsenalowi ponownie przyszło zmierzyć się w 1/8 finału Ligi Europy z Olympiakosem. Tym razem jednak gracze Kanonierów sprostali zadaniu i zapewnili sobie sporą zaliczkę w pierwszym spotkaniu. Po dwóch świetnych strzałach z dystansu Odegaarda i Elneny’ego a także golu z główki Gabriela gracze Arsenalu skończyli pierwszy mecz z wynikiem 3-1. Zaliczka jest większa niż rok temu, ponieważ gracze Olympiakosu muszą strzelić aż 3 bramki, jednakże wciąż pozostaje niepewność. W pierwszym spotkaniu dużo indywidualnych błędów w obronie Arsenalu mogło doprowadzić do tego, że końcowym wynikiem mogło być 3-3, a nie 3-1.
Na korzyść Kanonierów na pewno przemawia wygrana w Derbach Północnego Londynu, gdzie nie dali szans Tottenhamowi. Przekonamy się czy Arsenal tym razem wytrzyma presję i nie wypuści już bardzo korzystnego rezultatu. Mecz odbędzie się o godz. 18:55 na antenie Polsat Sport Premium 1
Szlagier 1/8 finału
Pierwsze starcie drużyn z Manchesteru i Mediolanu nie przyniosło rozstrzygnięcia. Swoją debiutancką bramkę, która otworzyła wynik meczu zdobył Amad Diallo. 18-letni napastnik głową przelobował bramkarza i dał Czerwonym Diabłom prowadzenie. Wyrównanie dał Milanowi Simon Kjaer. Duńczyk oddał silny strzał głową po rzucie rożnym, lecz warto dodać, że bramkarz drużyny z Manchesteru, Dean Henderson nie popisał się dobrą interwencją.
Podobnie jak w pierwszym spotkaniu zapowiada się, że ten mecz ponownie będzie hitem wieczoru. Jest to mecz w którym bardzo trudno jest typować zwycięzcę, jednakże mimo wszystko wydaje się, że bliżej wygranej jest Manchester United. Czerwone Diabły są drużyną kadrowo lepszą, ale jednocześnie to na nich ciąży presja. Który z faworytów awansuje dalej? przekonamy się o godz. 21 na Polsat Sport Premium 1